Wydawało się, że serial po tytułem „Dekomunizacja pilskich ulic” już się zakończył i więcej odcinków nie będzie. Jak się jednak okazało, za sprawą wojewody wielkopolskiego, być może wkroczymy nawet w drugi sezon tego cyklu.
Rada Miasta Piły na ostatniej sesji przed wakacjami podjęła decyzję o zmianie nazw kilku ulic w mieście, ze względu na tzw. ustawę dekomunizacyjną. Nie było wśród nich ulicy 14 lutego, bowiem ta musiała mieć zmienione jedynie uzasadnienie. Zyskała nowe, związane z osobą św. Walentego i obchodzonym 14 lutego świętem zakochanych. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Jednak wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffman dopatrzył się niedotrzymania przez władze miasta ustawowego terminu zgłoszenia i wydał zarządzenie zastępcze, zmieniając nazwę ulicy 14 Lutego na kaprala Piotra Konieczki. Pilski magistrat zapewnia, ze wszelkie terminy zostały dochowane.
Co ciekawe kapral Piotr Konieczka nie pochodził z Piły i w niej nie mieszkał. Był Kaszubem. Ze względów zdrowotnych przeniósł się do wsi Brodna niedaleko Śmiłowa i Zelgniewa. Przed II wojną światową został strażnikiem granicznym w placówce Straży Granicznej w pobliskich Jeziorkach. Zginął 1 września 1939 roku około godz. 1.40 broniąc placówki przed niemieckimi grupami dywersyjnymi. Można pokusić się o stwierdzenie, że był on pierwszym żołnierzem poległym podczas II wojny światowej. Jego grób znajduje się w pobliskim Śmiłowie.
Miasto ma teraz 14 dni na odwołanie się od decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Jak wynika z zapowiedzi prezydenta Piły Piotra Głowskiego oraz przewodniczącego Rady Miasta w Pile Rafała Zdziereli z pewnością to uczyni. Czyli kolejne odcinki serialu jeszcze przed nami.
fot. archiwum