Bakterie coli w mirosławieckich wodociągach. Woda była niezdatna do spożycia przez dwa dni. Mieszkańcy Mirosławca musieli korzystać z zastępczych punktów poboru wody.
Wałecki sanepid prowadził kontrolę w Mirosławieckich wodociągach. Po otrzymaniu informacji o zawartości bakterii coli w trzech punktach w mieście wydano komunikat o niezdatności wody do spożywania ani przygotowywania posiłków. W sieci wodociągowej przeprowadzono chlorowanie i płukanie aby pozbyć się bakterii.
- Była to dla nas sytuacja nowa, bo musieliśmy się posiłkować beczkowozami z sąsiednich gmin, mam taką nadzieję, że taka sytuacja już więcej się nie powtórzy - mówi Roman Stefaniak, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej Wodociągów i Kanalizacji w Mirosławcu.
Powtarza się za to po raz kolejny w powiecie wałeckim zdarzenie z bakterią coli w wodociągach. Poprzednio dotyczyło to gminy Tuczno, gminy wiejskiej Wałcz oraz terenu miasta Wałcz w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich. Co zatem może powodować takie sytuacje?
- Ten rok obfituje w duże opady deszczu, wysoki stan wód podskórnych i może dochodzić do infiltracji tych wód do studni - dodaje Anna Krzysztofiak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wałczu.
Które razem z bakteriami trafiają do wodociągów. Wydano komunikat o zdatności wody w Mirosławcu do spożycia. Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości zdecydowano o podwojeniu częstotliwości badania wody w mirosławieckich wodociągach.