Postanowienia noworoczne to zwrot, który w styczniu jest odmieniany przez wszystkie przypadki. Poprawa figury, rzucenie nałogów, czy nauka języka obcego. Pomysłów zawsze jest wiele, tak samo, jak i wymówek, przez które nie udaje się osiągnąć zakładanych celów.
Nowy rok - nowy ja. To motto wielu osób, przynajmniej zaraz po sylwestrze. Bo styczeń to czas, gdy lista noworocznych postanowień jest jeszcze długa jak skoki Kamila Stocha, a motywacja duża niczym kolejki w sklepach monopolowych 31 grudnia. Jakie postanowienia mają pilanie?
- Postanowienia? Znaleźć pracę.
- Jak co roku chcę być po prostu szczęśliwa i udaje mi się.
- Żeby było jeszcze lepiej w tym roku, jak w tamtym.
- Wszystko mniej robić o 50% - palić i imprezować.
Za to trenować i ćwiczyć można więcej. Nawet i o 40 %. Chociażby na siłowni, gdzie wszyscy zmęczeni sylwestrową zabawą, rozpoczynają szlifowanie formy. Jednak im dalej w las, tym jest gorzej, bo pojawia się poważny przeciwnik – niecierpliwość.
- W styczniu jest zawsze wielki boom, każdy ma postanowienia noworoczne. Jednak niestety, te postanowienia są bardzo źle skonstruowane, każdy myśli, że w przeciągu miesiąca, dwóch lub trzech, zgubi od razu 20 -30 kg. I niestety, na koniec miesiąca, gdy okazuje się, że wyniki są dość marne, ludzie rezygnują. Niektórzy dotrwają też do marca, ale to są też okrojone przypadki. - mówi Kamila Hinz, Gym Factory Piła
A więc co zrobić, żeby pojawić się na siłowni także i w kwietniu? Trzeba pamiętać, że początkowo kaloryfer zobaczymy jedynie w centralnym ogrzewaniu, a nie na swoim brzuchu. Niezbędna jest także systematyczna praca i mierzenie siły na zamiary.
- Żeby utrzymać motywację, to musimy postawić sobie cel realny. Nie, że schudnę 10 kg, tylko że będę dbała o to, żeby schudnąć po 1 kg. Cele takie krótkoterminowe. Nie: „nie będę jadła w ogóle słodyczy, w ogóle nie będzie niczego.” Nie – pozwolę sobie na to, żeby jeden dzień w tygodniu zjeść słodycze. Ten cel musi być nasz, jak on jest nasz i mówimy o uwewnętrznieniu tego celu, to go na pewno zrealizujemy. - tłumaczy Klaudia Giese-Szczap, psycholog
A jak pokazują statystyki, jedynie 8 procent Polaków realizuje swoje noworoczne cele.