Symboliczna opłata za dzierżawę stadionu i zapowiedź bardzo ścisłej współpracy. To efekty wczorajszej konferencji prasowej Euro Finannce Polonii Piła, prezydenta oraz dyrektora MOSIR-u. Czy to nowe otwarcie w relacjach klubu z magistratem?
Cierpliwość pilskich kibiców co roku była wystawiana na ciężką próbę. Przeciągające się negocjacje dotyczące dzierżawy stadionu, wracały każdej zimy jak bumerang. Tym razem było jednak inaczej. Bo jak zapowiadają władze miasta, relacje z Polonią mają ulec znacznej zmianie.
- Zmieniamy formułę współpracy. Będziemy dużo bliżej współpracować z klubem. Chcielibyśmy by te tłumy, które przychodzą na stadion, miały pewność, że klub funkcjonuje spokojnie, stabilnie - zapewnia Piotr Głowski, prezydent Piły.
Na szczegóły, w tym kwotę tegorocznej dotacji, trzeba jednak poczekać do 7 lutego. W jednej z pilskich restauracji ma się wtedy odbyć specjalne spotkanie biznesowe, na którym klub i miasto przedstawią konkrety dotyczące współpracy. Wiadomo, że stadion czekają zmiany - właśnie kończy się remont szatni. Planowana jest także wymiana ogrodzenia na obiekcie, poszerzenie pasa bezpieczeństwa oraz zakup nowego pulpitu sterowniczego - dzięki temu, nie będzie więcej problemów z taśmą startową. Obniżona została kwota za dzierżawę obiektu – teraz będzie to 10 tysięcy złotych.
- Tak jak w latach poprzednich, ta opłata stadionowa z roku na rok maleje. Jesteśmy z tego bardzo zadowoleni. Kolejne wiadomości, które podamy w najbliższym tygodniu na spotkaniu, będą jak najbardziej pozytywne dla wszystkich kibiców, żeby uspokoić atmosferę i spokojnie przygotowywać się do najbliższych zawodów - tłumaczy Tomasz Soter, prezes klubu żużlowego Euro Finannce Polonii Piła.
Czyli finału Złotego Kasku. Najlepsi żużlowcy w Polsce, powalczą o to prestiżowe trofeum 31 marca na stadionie właśnie przy ulicy Bydgoskiej.