23-latka z Piły urodziła dziecko będąc pod wpływem amfetaminy. Teraz sąd rodzinny zdecyduje co dalej z jej córką. Kobiecie może grozić nawet kilka lat więzienia. A to nie jedyny tego typu przypadek w pilskim szpitalu.
Kobieta urodziła dziecko 8 lutego. Jej zachowanie w trakcie porodu wzbudziło niepokój personelu medycznego. Obawy potwierdziły się. Wstępne badania wykazały obecność amfetaminy. O całej sprawie została poinformowana policja.
- Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie z art. 160 KK, a więc w sprawie narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Decyzją sądu to dziecko w tej chwili jest pod opieką babci. To jest trzecie dziecko tej kobiety i jak ustaliliśmy cała trójka dzieci znajduje się pod opieką babci - tłumaczy podkom. Żaneta Kowalska, rzecznik pilskiej policji.
O ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny. Prokuratura, która nadzoruje śledztwo czeka wciąż na szczegółowe wyniki moczu i krwi. Może to potrwać do kilku tygodni.
Zdaniem lekarzy takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne i może prowadzić do trwałych uszkodzeń płodu. To niestety nie jedyny tego typu przypadek w pilskiej lecznicy.
- Zdarza się to incydentalnie ale to nie był pierwszy przypadek. W związku z tym mamy przewidziane szkolenie w tym kierunku jak do tego tematu podejść ponieważ jest to dla nas nowy trend, który się pojawia i wydaje się, że będziemy mieli coraz częściej do czynienia z tego typu sytuacjami - mówi Andrzej Przybylski, ordynator ginekologii w pilskim Szpitalu Specjalistycznym.
W ostatni półroczu taka sytuacja miała miejsce trzy razy. Wcześniej na przykład, pod wpływem narkotyków rodziła w pilskim szpitalu 17-latka.