Nie milkną echa po nowelizacji ustawy o IPN. Przegłosował ją parlament, a prezydent Andrzej Duda podpisał i skierował do Trybunału Konstytucyjnego. Zakłada ona sankcje karne za mówienie o „polskich obozach śmierci”. I to właśnie akcję informacyjną w sprawie tego zwrotu, przeprowadziła w Berlinie Młodzież Wszechpolska z Piły.
- Polska jako cały kraj nie jest w żaden sposób winna za zbrodnię ludobójstwa. Zarazem, jak pokazują rozkazy Polskiego Państwa Podziemnego, które oczywiście miało własny, podziemny sąd – osoby, które współpracowały z nazistami, bądź wskazywały miejsca ukrycia Żydów, były skazywane na śmierć. To pokazuje, że nie można tego nazwać, że Polacy współpracowali jako cały naród z Niemcami, z nazistami. Narracja zagraniczna wydaje się być taka, że to Polacy są bardziej winni niż Niemcy - tłumaczy Michał Zimny z Młodzieży Wszechpolskiej z Piły.
To nie pierwsza taka akcja pilskiej Młodzieży Wszechpolskiej. W ubiegłym roku plakaty wieszano przed siedzibą niemieckiej telewizji ZDF, która mówiła o polskich obozach koncentracyjnych i musiała za to przeprosić Karola Tenderę, byłego więźnia. Swoje ulotki rozdawali w tej sprawie także Polacy mieszkający w Szwecji.