Czy kilkanaście lat temu były wikariusz w Chodzieży rozpijał i molestował ministranta? To jest powtórnie przedmiotem wyjaśnienia Prokuratury Rejonowej w Chodzieży. Początkowo śledczy umorzyli sprawę, ale po ocenie materiału przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, nakazano wszcząć postępowanie ponownie.
- Prokurator doszedł do wniosku, iż przyjęta w Chodzieży decyzja jest decyzją przedwczesną. Koniecznym jest jeszcze przeprowadzenie szeregu czynności o charakterze procesowym, który przyczyni się do zebrania materiału dowodowego, a więc tutaj Prokuratura Okręgowa wydała polecenie, ażeby postępowanie toczyło się dalej. Mając na uwadze tutaj przede wszystkim charakter tej sprawy i podrzenie popełnienia przestępstw na tle seksualnym, my bardzo oszczędnie informujemy o tym, co jest przedmiotem postępowania, jakie konkretnie czyny, tutaj kierujemy się dobrem postępowania, ale przede wszystkim dobrem osoby pokrzywdzonej - zapewnia Magdalena Mazur-Prus,
rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Ministrant miał być wykorzystywany seksualnie przez wiele lat, a jego gehenna rozpoczęła się jeszcze przed osiągnięciem 15. roku życia. Był więc osobą małoletnią. Ponadto z doniesień medialnych wynika, że ksiądz upijał chłopca i wykorzystywał groźbą, bądź podstępem.
Pokrzywdzony już jako dorosły powiadomił o wszystkim najpierw kurię, a później także prokuraturę. Twierdził, że wikary uzależnił go od siebie emocjonalnie i materialnie, a także przyczynił się do jego późniejszych problemów alkoholowych. Wikary przed prokuraturą zaprzeczył oskarżeniom. Teraz ponownie sprawa będzie rozpatrzona. W ciągu najbliższych miesięcy powinna zapaść decyzja, albo o ponownym umorzeniu, bądź też skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko duchownemu.
