Czwartkowa sesja Rady Powiatu w Pile zaczęła się nietypowo. Wszyscy radni byli bowiem zgodni - chwalili działalność Warsztatów Terapii Zajęciowych. Tyle na początek. Potem rozgorzała burzliwa dyskusja, a głównymi tematami był stan powiatowych dróg i oświata.
Powiat pilski w najbliższym czasie planuje szereg inwestycji w oświatę. I może w pewnej części są to ciągle tylko plany, to w kilku miejscach widać już konkretne efekty. Jak chociażby na ulicy Śniadeckich w Pile.
- Można powiedzieć, że kończymy już powoli budowę nowej hali przy naszym Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowaczym na Śniadeckich. Za chwilę składamy wnioski o dotację na budowę hali przy Szkole Mistrzostwa Sportowego przy naszym ogólniaku na Pola. Co więcej, kilka dni temu zakończyliśmy i odebraliśmy projekty czterech boisk na terenie naszych pilskich szkół - mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
Te szkoły to między innymi popularna Nafta, Mechanik i Budowlanka. W ramach rządowego programu Otwartych Stref Aktywności planowana jest budowa placu sportowo-rekreacyjnego przy Zespole Szkół Ekonomicznych. Innym tematem, który wzbudził wiele emocje na minionej sesji, były koszty utrzymania i remontu dróg powiatowych. Według opozycji, nie jest on poruszany na przedsesyjnych komisjach, a środki na zimowe utrzymanie patrząc na pogodę – przesadnie duże.
- We wszystkich kadencjach oprócz tej, zawsze była komisja infrastruktury, na której temat dróg był omawiany co miesiąc przed sesjami Rady Powiatu. W tej chwili o drogach nie rozmawia się nigdy, tylko przy okazji sesji. Stąd tych emocji jest tyle, bo wcześniej na temat dróg w ogóle się nie rozmawia - mówi Marian Martenka - radny powiatowy (PO).
Władze powiatu ripostują, że naprawy dróg wcale nie są doraźne i nietrwałe. Problem ma tkwić w zmianie technologii, której używa się przy remontach i budowach. Ma być ona lepsza, ale z drugiej strony także droższa.
- Na remonty przeznaczyliśmy 1,3 mln, tylko że pan Marian nie pamięta, jakie były kiedyś robione remonty, a jak dzisiaj są robione remonty. Dzisiaj część remontów robimy rozściełaczem. To jest cięcie 50 metrów jezdni i rozwożenie masy asfaltowej, jakby była nawierzchnia.To nie jest łatanie i cięcie metra na metra i zaklejanie. To jest pośrednie ulepszanie jezdni, pomiędzy łataniem, a nową nawierzchnią - tłumaczył Stefan Piechocki, wicestarosta pilski.
Za to środki, które powiat przeznacza na zimowe utrzymanie dróg, to 800 tysięcy złotych. Radni podjęli także uchwałę intencyjną w sprawie zamiaru likwidacji kilku szkół prowadzonych przez powiat pilski.