W całej Polsce brakuje rąk do pracy. Nie inaczej jest i w naszym regionie. Jak się okazuje, problem z brakiem pracowników ma także Urząd Gminy w Szydłowie.
W Szydłowie są obecnie 4 wakaty. I mimo że jak na tak mały urząd, to całkiem spora liczba, to wójt gminy zapewnia, że...
- Na razie sobie dajemy radę. Jeżeli będzie trzeba, to ja też usiądę i będę wprowadzał dane. Urząd ma funkcjonować, ma działać - zapewnia Dariusz Chrobak, wójt Szydłowa.
W obecnej chwili pracowników brakuje na 4 stanowiskach: do spraw dróg, odpadów, wydawania decyzji warunków zabudowy oraz promocji i funduszu sołeckiego. Mimo że są to ważne stanowiska i wydziały, to mieszkańcy nie odczuli tych braków kadrowych na własnej skórze.
W Urzędzie Gminy cały czas trwają nabory nowych pracowników. Niektórzy nie spełniają wymogów rekrutacji, a w innych przypadkach, to według potencjalnych kandydatów nie spełnia ich sam urząd. O co więc chodzi? Oczywiście o pieniądze.
- Być może, że jest to za niska kwota, jeżeli chodzi o dzisiejszy rynek pracy. Będę się starał, rozmawiam już z radą, żeby te kwoty podnieść i żebyśmy mogli nadążać za rynkiem pracy.Jeżeli coś dzieje się w gospodarce, to i my tutaj musimy te stawki podnosić - dodaje Dariusz Chrobak, wójt Szydłowa.
Tak, żeby dostosować je do dzisiejszych standardów. Rekrutacja trwa więc cały czas, a wszyscy specjaliści są w urzędzie mile widziani.