Rytm Ulicy 2018 przeszedł do historii. Na największą imprezę tego typu w kraju do Piły przyjechało ponad tysiąc osób. W Pile wystąpił m.in. Loose Joint, który pracował z Michaelem Jacksonem i Mariah Carey. Na scenie wystąpił też… prezydent Piły.
Rytm Ulicy ma długą tradycję. Impreza po raz pierwszy została zorganizowana w Gnieźnie. Potem trafiła do Piły.
- Za rok będzie pełnoletnia ta impreza więc 18 lat teraz 17 rok, to samo o sobie mówi. Jest coraz więcej ekip, coraz więcej ludzi, naprawdę fajna impreza - mówi Szymon Kowalewski, Grawitacja Piaseczno.
Tym bardziej, że na parkiecie można było zobaczyć m.in. Loose Joint – żywą legendę Hip hopu. Loose Joint pracował z Michaelem Jacksonem i Mariah Carey.
- Jest przekozacko. Wszyscy naprawdę zadowoleni, czasowo fajnie wszystko wychodzi, jak widać ludzie dopisali, frekwencja, wszyscy mówią, że Rytm Ulicy to jest najlepsza impreza - zapewnia Sławomir „Bizon” Wegner, organizator Rytm Ulicy 2018.
W tym roku tancerze rywalizowali ze sobą m.in. w takich kategoriach jak: Hip hop, Popping, House i Street Dance. Tancerzy oceniało międzynarodowe jury.
- Poziom jest bardzo wysoki. Myślę, że to są największe zawody w Polsce. To jest taka trochę nasza taneczna olimpiada polska - wyjaśnia Monika „Żurek” Łaskarzewska, juror.
W tym roku nie zabrakło także niespodziewanych akcentów. Na parkiecie w nietypowej roli można była zobaczyć prezydenta miasta.
W tym roku na zawody do Piły przyjechało ponad tysiąc osób. Jednak jak mówią tancerze i opiekunowie grup, byłoby ich znacznie więcej, gdyby nie ceny noclegów.
- Jednej grupy nie mogłam przywieźć po prostu - mówi Beata Stasiak, zespół Ganesz.
Ceny w pilskich bursach były podniesione w porównaniu do ubiegłego roku o kilkadziesiąt złotych za dobę. Tancerze nie kryją oburzenia i mówią wprost, że jest to próba zarabiania na dzieciach i młodzieży.
- Cena za nocleg byłą dla nas szokująca. Młodzież się pytała czy zmieniłam im miejsce dlatego, że za to gdzie śpimy taka cena być nie powinna - dodaje Beata Stasiak, zespół Ganesz.
A nie był to nocleg w trzygwiazdkowym Hotelu Gromada gdzie dla porównania doba za czteroosobowy pokój wraz ze śniadaniem wynosiła ok. 50 złotych od osoby, tylko pokój ze wspólną łazienką w internacie.
- Rok temu jeżeli dobrze pamiętam było 35 albo 45 złotych, a teraz płaciliśmy 65 złotych za dobę za osobę. Faktura, którą ja zapłaciłem opiewała na prawie na 4 tys. złotych za sam nocleg. To jest mega dużo i dla mnie osobiście bardzo słabo stawia starostwo pilskie, że taką decyzje podjęli o podwyżce - mówi Jan Jagodziński, tancerz z Wrocławia.
Ceny za nocleg w innym terminie niż Rytm Ulicy są niższe, ale ustalane indywidualnie.
- Musi być umowa ze starostwem i wszystko załatwione. Osobiście nie można już przyjść teraz i się przespać. Pokój wieloosobowy to po 25 złotych od osoby, a takie lepsze pokoje 50 złotych od osoby i na dobę - mówi pracownik internatu.
Po raz pierwszy na tym największym turnieju tanecznym w Polsce pojawiła się nowa kategoria: Waacking. To jeden z najbardziej widowiskowych rodzajów tańca, który od teraz będzie stałym elementem Rytmu Ulicy.
fot. Gniewko Głogowski