Samotna matka z dwójką dzieci została bez dachu nad głową. Kilka dni temu doszło do pożaru mieszkania w budynku wielorodzinnym w Gębicach koło Czarnkowa. Strażacy z żywiołem walczyli ponad dwie godziny.
Pożar wybuchł w poniedziałek po godzinie 10.00. Prawdopodobnie doszło do spięcia w instalacji elektrycznej. Ogień w mieszkaniu Kosibów pojawił się pół godziny po tym jak rodzina opuściła budynek. Matka z dwójką dzieci straciła cały dobytek.
- Nie panowałam nad sobą. Tyle straży bo ty przyszłam i dzwonili do mnie, że się pali. No ciężko, ciężko, no nie idzie tego opisać - mówi Marlena Kosiba.
Na miejscu z płomieniami walczyło dwudziestu pięciu strażaków. Pożar był tak silny, że odciął drogę ucieczki pięciu mieszkańcom wyższych kondygnacji. Uwięzione w budynku osoby zostały ewakuowane balkonami przy pomocy drabin strażackich. Z płonącego mieszkania nie udało się nic uratować. Zniszczone zostały meble, sprzęt AGD i rodzinne pamiątki. Mieszkanie nie było ubezpieczone.
- Dzisiaj się na tyle zorganizowaliśmy, że pierwszą pomoc ta pani dostała i zaangażowało się całe środowisko wiejskie i zewnętrzne, hurtownicy już przekazują pierwsze materiały budowlane - opowiada sołtys Gębic, Janusz Wielgosz.
" target="_blank">
Mieszkańcy Gębic rozpoczęli już sprzątanie i remontowanie budynku. W mieszkaniu poszkodowanych położono już nową instalację elektryczną, jednak to kropla w morzu potrzeb tej rodziny. Pani Marlena z córką i synem zamieszkała tymczasowo u sąsiadów. Rodzina potrzebuje niemalże wszystkiego: meble, materiały budowlane, ubrania, środki czystości i kosmetyki. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Czarnkowie utworzył zbiórkę pieniędzy. Datki można wpłacać na numer konta: 68 8951 0009 0000 1137 2000 0100 z dopiskiem Pomoc Charytatywna dla Rodziny z Gębic.