Przegrana w derbach

22.04.2018   Autor: Mateusz Ryczek
---

Euro Finannce Polonia Piła przegrała ze Startem Gniezno w derbach Wielkopolski 32:58. To druga przegrana polonistów w obecnym sezonie. Podopieczni Tomasza Żentkowskiego mają na koncie jedynie dwa punkty i zajmują szóstą lokatę w tabeli Nice 1. ligi żużlowej.

Nieznacznym faworytem derbów Wielkopolski zdawali się być gospodarze. W pierwszej kolejce beniaminek rozbił u siebie Lokomitiw Daugavpils (57:33), a brylowali między innymi Eduard Krcmar, Mirosław Jabłoński oraz Adrian Gała, który nie zawiódł także – jako jedyny – przed tygodniem, kiedy to podopieczni Rafaela Wojciechowskiego dość nieoczekiwanie ulegli Motorowi Lublin (35:54).

Mecz zaczął się źle dla przyjezdnych. Po czterech pierwszych biegach pilanie przegrywali już 7:17. W pierwszej gonitwie duet Tomasz Gapiński - Pontus Aspgren zaliczył udany start, ale na wyjściu z pierwszego łuku na prowadzenie wyszedł Jurica Pavlic, wygrywając pierwszą rundę. Aspgrena zdołał jeszcze wyprzedzić Marcin Nowak, który przyjechał na metę z zerowym dorobkiem punktowym.

W drugiej odsłonie było jeszcze gorzej. Fatalnie spisali się Paweł Staniszewski i Patryk Fajfer, przegrywając rywalizację już na pierwszym łuku. Przez resztę wyścigu mogli jedynie oglądać plecy rywali. Z kolei następna runda była popisem umiejętności Gały. Wychowanek Startu Gniezno wygrał z ogromną przewagą nad Tomasem Jonassonem, który musiał odpierać ataki Krcmara. Ostatni był Adrian Cyfer. 

Czwarty bieg to trzecia przegrana pilan 2:4. Choć Rafał Okoniewski zaliczył dobry start, to dał się wyprzedzić Jabłońskiemu. Trzeci był Norbert Krakowiak, z kolei Staniszewski zaliczył upadek na pierwszym łuku czwartego okrążenia.

Po pierwszej serii jazda zawodników z grodu Staszica nie wyglądała obiecująco. Wydawało się, że jeśli poloniści nic nie zmienią, to przewaga gnieźnian w następnych rundach będzie się ciągle powiększać. I tak było. Piąta pogoń była kolejnym popisem świetnej jazdy miejscowych. Co prawda pilanie po raz kolejny dobrze ruszyli spod taśmy, ale po minięciu pierwszego łuku przewaga zaczęła topnieć. Ten scenariusz powtórzył się także w następnym biegu. Wygrał Jabłoński, który bez większych problemów minął Jonassona na pierwszym wirażu, z kolei na drugim Maksymilian Bogdanowicz wygrał rywalizację z Cyferem.

Po wielu biegach z wygranymi startami, ale przegranymi pierwszymi łukami w końcu musiało przyjść przełamanie. Tym razem Okoniewski nie oddał prowadzenia, przywożąc trzy punkty do mety. Mało brakowało, a siódma odsłona byłaby pierwszą wygraną przez gości, ale na trzecim łuku Fajfera wyprzedził Pavlic. Remis w tej gonitwie, ale 29:13 dla Startu w całym spotkaniu.

Po przerwie na polewanie toru polonistom ponownie udało się zremisować, mimo że wydawało się, iż ponownie będzie 1:5. Jednak pod koniec pierwszego kółka Jonasson, który zastąpił słabo spisującego się Aspgrena jako rezerwa taktyczna, a także Gapiński wyprzedzili Krakowiaka, który zaliczył upadek, w wyniku którego wybił sobie bark. Trzymając się za obojczyk, udał się do karetki.

W dziewiątej serii pilanie wreszcie wygrali, i to w wielkim stylu. Okoniewski, który zastąpił Cyfera, oraz Jonasson pomknęli po podwójne zwycięstwo. Gdy wydawało się jednak, że poloniści zabrali się na dobre za odrabianie strat, przyszła kolejna porażka 1:5. Krcmar wygrał całą rywalizację, ale w pamięci kibiców zapadnie szczególnie fantastyczna akcja Gały, który na linii mety minął Okoniewskiego. Takim samym rezultatem skończyła się następna pogoń, w związku z czym marzenia ekipy z Piły o nawiązaniu walki się skończyły, podobnie jak coraz bardziej te o bonusowym punkcie w rewanżu.

W przedostatnim starcie przed biegami nominowanymi polonistom udało się zremisować. Świetnie jeżdżący w całym meczu Gała po raz drugi zdobył komplet. Drugi był Gapiński, trzeci Fajfer, dla którego oczko zdobyte w tym biegu było jedynym w derbach, a ostatni na linię mety dojechał Bogdanowicz. Z kolei w trzynastej gonitwie trzecią trójkę zainkasował Krcmar, dwa punkty Okoniewski, który jako jedyny zaprezentował się na wysokim poziomie, a jedno oczko Nowak. Czwarty był Cyfer, który nie mógł zapisać na swoim koncie ani jednego punktu po meczu.

W biegach nominowanych czara goryczy jeszcze bardziej się przelała. Przed nimi szanse na bonus przy Bydgoskiej wydawały się iluzoryczne. Między innymi za sprawą niezawodnego dla Gniezna Gały marzenia o punkcie bonusowym przestały istnieć. W czternastej rundzie wychowanek Startu zdobył kolejną trójkę. Pavlic zainkasował dwa oczka, jedno Aspgren, a ani jednego nie uzyskał Gapiński. Choć Aspgren, Staniszewski i Cyfer łącznie zdobyli mniej punktów od kapitana Polonii, to właśnie on jest w dużej mierze odpowiedzialny za tę porażkę jako lider, którym w Gnieźnie wcale nie był.

W ostatniej rywalizacji padł wynik 3:3, a całe spotkanie zakończyło się wygraną Startu 58:32.

 

 

Euro Finannse Polonia Piła:

1. Tomasz Gapiński - 5 (2,0,1,2,0)

2. Pontus Aspgren - 2 (0,1,-,0,1)

3. Tomas H. Jonasson - 10+1 (2,2,2,2*,1,1)

4. Adrian Cyfer - 0 (0,0,-,0)

5. Rafał Okoniewski - 13 (2,3,3,1,2,2)

6. Patryk Fajfer - 1+1 (0,0,0,1*)

7. Paweł Staniszewski - 1 (1,u,-)

 

Car Gwarant Start Gniezno:

9. Marcin Nowak - 4 (1,2,0,1)

10. Jurica Pavlic - 10+2 (3,1*,1,3,2*)

11. Adrian Gała - 13+2 (3,2*,2*,3,3)

12. Eduard Krcmar - 10 (1,3,3,3,w)

13. Mirosław Jabłoński - 14+1 (3,3,3,2*,3)

14. Maksymilian Bogdanowicz - 4 (3,1,0)

15. Norbert Krakowiak - 3+1 (2*,1,u)

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group