W świecie piłki nożnej przyjęło się, że mecze o wysokim ciężarze gatunkowym nazywane są starciami o sześć punktów. Jutrzejsze spotkanie Euro Finannce Polonii Piła z Orłem Łódź w ramach 6. kolejki Nice 1. ligi żużlowej można z kolei nazwać rywalizacją o cztery oczka, a to ze względu na niełatwą sytuację polonistów, którzy po odjechaniu czterech meczów mają jedynie dwa punkty, zajmując przy tym ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Z pomocą prosto z Wielkiej Brytanii przybędzie Chris Harris, który zadebiutuje w barwach zespołu znad Gwdy.
Nieznacznym faworytem piątkowej rywalizacji przy Bydgoskiej wydaje się drużyna przyjezdnych, która udanie rozpoczęła tegoroczne rozgrywki. Na inaugurację podopieczni Janusza Ślączki zremisowali z silną w tym sezonie ekipą beniaminka - Speed Car Motorem Lublin (45:45), która po stracie punktów w pierwszym meczu wygrała następne cztery spotkania, wygodnie rozsiadając się w fotelu lidera z dorobkiem dziewięciu oczek. Następnie łodzianie wysoko wygrali w Krakowie z ostatnim pogromcą Polonii - Arge Speedway Wandą (60:30). Najjaśniejszą postacią w zespole Orłów okazał się były polonista - Norbert Kościuch, który zainkasował piętnaście punktów w pięciu startach. Jednak z tygodnia na tydzień zarówno forma Norbiego, jak i całej drużyny, znacznie spadała. Orzeł, z Kościuchem w składzie, przegrał kolejno: z ROW-em Rybnik (42:48), Wybrzeżem Gdańsk (40:50) oraz dotkliwie z drugim z beniaminków - Car Gwarant Startem Gniezno (31:58). W każdym z kolejnych występów gorzej wyglądał też dorobek punktowy Kościucha (kolejno 14, 8 i 2 oczka).
Jeżdżąca jak do tej pory jedynie na wyjazdach drużyna Orła przyjedzie do Piły w celu rewanżu za poprzednie rozgrywki. W pierwszej połowie ubiegłorocznych zmagań żużlowcy z północnej Wielkopolski pokonali łodzian na własnym torze 51:39. Mimo wysokiej wygranej przy Bydgoskiej, podopiecznym Tomasza Żentkowskiego nie udało się zdobyć punktu bonusowego, jako że rewanż na obiekcie rywala skończył się jego wygraną 57:33.
Dla zespołu z centralnej Polski rywalizacja z Polonią będzie ważna w kontekście całego sezonu. Choć to ekipa z grodu Staszica jest aktualnie czerwoną latarnią ligi, to przewaga Orła nad pilanami wynosi zaledwie jedno oczko. W przypadku zwycięstwa gospodarzy i równoczesnej wygranej Wandy Kraków w Lublinie, to właśnie zawodnicy Janusza Ślączki okupowaliby ostatnią lokatę. Z kolei gdyby Orły wyszły z tej konfrontacji górą, a Wanda pokonała Motor, strata Polonii do siódmej drużyny w tabeli wynosiłaby dwa punkty, a do szóstej trzy.
Z pomocą do Piły przybędzie wielokrotny uczestnik cyklu Grand Prix Chris Harris, który zadebiutuje w barwach Polonii. Do jazdy po meczu przerwy wróci także Adrian Cyfer. Anglik i Polak zastąpią słabo spisującego się jak na razie Pontusa Aspgrena i Thomasa Joergensena. Ten pierwszy zdobył jedynie 23 oczka w dotychczasowych czterech startach, ale gdyby nie kontuzja obojczyka, pewnie znalazłby się w składzie. Z kolei ten drugi w debiucie z Wandą Kraków zapisał na swoim koncie jeden punkt.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
1. Norbert Kościuch
2. Aleksandr Łoktajew
3. Rohan Tungate
4. Josh Grajczonek
5. Hans Andersen
6. Mateusz Błażykowski
7. Jakub Miśkowiak
Euro Finannce Polonia Piła:
9. Tomasz Gapiński
10. Adrian Cyfer
11. Rafał Okoniewski
12. Chris Harris
13. Tomas Jonasson
14.
15. Patryk Fajfer