Zabezpieczają i odkrywają tajemnice przeszłości, tak wygląda praca archeologów na terenie grodziska w Wałczu. Obiekt który znajduje się przy moście wiszącym uległ zniszczeniu przez ostatnie lata. Archeolodzy chcą zabezpieczyć obiekt.
Średniowieczne grodzisko niszczało od kilku lat. Przyczyną szkód jest działalność człowieka. Niektórzy traktowali ten teren jako tor krosowy. Obiekt ucierpiał również podczas budowy mostu wiszącego. Dzięki środkom z wałeckiego nadleśnictwa i funduszom unijnym trwają interwencyjne badania archeologiczne.
– Staramy się zabezpieczyć teren przed osuwaniem się siatkami, nasadzeniami, ale najważniejsze dla nas jest przeprowadzenie badań interdyscyplinarnych - tłumaczy Marcin Wójcik, kierownik koordynator prac archeologicznych.
Czyli badań z wykorzystaniem georadaru czy magnetometru, czyli czułych urządzeń, które potrafią zlokalizować nawet drewniane elementy. Te prace badawcze ruszą w tygodniu.
– Na podstawie tych obiektów widać, że mieszkańcy średniowiecznego Pojezierza Wałeckiego znakomicie potrafili bez możliwości korzystania z map, kartografii, czy pomiarów wytypować te same miejsce jako miejsce bardzo korzystne do obrony, czy zabezpieczenia - wyjaśnia Magdalena Suchorska- Rola, dyrektor Muzeum Ziemi Wałeckiej.
Po zakończeniu projektu zostanie między innymi przygotowany szlak turystyczny i kulturalny fortyfikacji Pojezierza Wałeckiego czy multimedialny przewodnik. A później archeolodzy zajmą się też pozostałymi grodziskami pojezierza.