Absolutorium dla Zarządu Powiatu i kondycja finansowa szpitala. Te dwie kwestie zdominowały wczorajsze obrady sesji Rady Powiatu w Pile. I mimo, że w obu tych sprawach radni przegłosowali odpowiednie uchwały, to nie obyło się bez burzliwych dyskusji.
Sesja rozpoczęła się uroczyście i nadzwyczaj spokojnie. Od kilku dni w Pile przebywała delegacja ze Schwalm-Eder, partnerskiego powiatu z Niemiec. Jednak gdy goście zza zachodniej granicy opuścili obrady, rozpoczęła się dyskusja między innymi na temat Szpitala Specjalistycznego w Pile. Swoje zaniepokojenie sytuacją finansową placówki, wyrażali radni opozycji.
W szpitalu dzieje się bardzo dużo ciekawych rzeczy, natomiast są one finansowane głównie z kredytu, który zaciągnął szpital. To tylko dlatego, że determinacja zarządu szpitala jest taka, te inwestycje są realizowane. Przypisywanie sobie zasług przez starostę i chwalenie się na każdej konferencji jest nie na miejscu, bo jego wkładu nie ma tam prawie żadnego. - mówi Kazimierz Sulima - radny powiatu pilskiego, PO
Tak jak nie ma żadnych informacji, jeżeli chodzi o następny kontrakt szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia. Obecny wygasa za nieco ponad miesiąc.
W tej chwili szpital specjalistyczny w Pile ma zawarte umowy z NFZ do końca czerwca 2018 roku. Jakie będą to umowy na następny okres, trudno mi powiedzieć. Wierzę, że nie niższe. - mówi Bogusława Ryzner ,zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Pile
A obecny kontrakt z NFZ-em opiewa na około 100 milionów złotych, co według władz starostwa jest zbyt niską kwotą. Na pełne wykorzystanie potencjału i możliwości pilskiego szpitala, może być potrzebne nawet dwa razy tyle.
On ma poziom wyższy niż inne szpitale powiatowe. Ale on jest kosztowny. Jak powiedziała pani dyrektor – my nie wiemy, jaki będzie kontrakt za rok. Zawsze mówiłem, że ten szpital potrzebuje kontraktu rzędu 180 – 200 milionów, bo takie ma możliwości. A on pracuje na 70% zdolności. - mówi wicestarosta pilski Stefan Piechocki
I generuje zadłużenie. Radni na sesji podjęli uchwałę w sprawie pokrycia strat finansowych szpitala. Bilans za ubiegły rok to 3 miliony złotych deficytu. Słowa krytyki spadają na dyrekcję placówki.
Uważam, że szpital powinien mieć większe zaangażowanie osób, które na co dzień sprawują zarząd w tej placówce. Nie może być tak, że w weekend majowy starosta się dowiaduje, że gdzieś jest nieczynny jakiś pion kanalizacyjny. Jadę i w ciągu pół godziny potrafię zidentyfikować problem, o którym jak się okazuje, dyrektor nie wie. - mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski
Radni debatowali także nad przyznaniem absolutorium Zarządowi Powiatu. W efekcie przegłosowano uchwałę stwierdzającą wykonanie budżetu za rok 2017.