W Sądzie Okręgowym w Szczecinie odbyła się kolejna rozprawa gangu, który został rozbity w 2015 roku przez pilską policję. Zorganizowana grupa przestępcza stoi m. in za zabójstwem pilanki Justyny W. i jej partnera. Inne oskarżenia dotyczą m.in. usiłowania trzech innych zabójstw, napadów, handlu bronią i narkotykami.
Postępowanie toczy się z wyłączeniem jawności dlatego o szczegółach mówić nie mogę ale mogę powiedzieć, że zarzuty dotyczą przestępstw bardzo poważnych dotyczących funkcjonowania przestępczej grupy na terenie województwa zachodniopomorskiego i wielkopolskiego. Poszczególnym osobom są postawione konkretne zarzuty w związku z działalnością tej grupy, m.in. chodzi tutaj o zabójstwa, handel bronią, narkotykami. - mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie, Michał Tomala
Łącznie 16 osobom w wieku od 26 do 48 lat postawiono 56 zarzutów. Większość z nich to mieszkańcy Piły. Jesienią 2015 roku pilska policja wraz z antyterrorystami z Poznania w lesie pod Gryfinem w zachodniopomorskim zatrzymała trzech pilan i jednego poznaniaka. Mężczyźni zostali ujęci podczas palenia ubrań, jakie mieli na sobie gdy napadli na hurtownię papierosów. Ich łupem padło kilkadziesiąt tysięcy złotych. W przeszłości odsiadywali wyroki za kradzieże i napady oraz handel narkotykami. W mieszkaniu jednego z nich dzień wcześniej pilscy kryminalni znaleźli 40 gramów amfetaminy oraz broń krótko i długo-lufową. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że mogą mieć oni związek z zaginięciem Justyny W. Ciało 33 letniej pilanki i jej partnera znaleziono zakopane w lesie. Badania DNA potwierdziły tożsamość kobiety. Później po nitce do kłębka policjanci z Gryfina dokonywali dalszych zatrzymań. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami.
