Euro Finannce Polonia Piła przegrała w meczu siódmej kolejki Nice 1. ligi żużlowej ze Speed Car Motorem Lublin 41:49. Dla lidera zaplecza Ekstraligi była to już szósta wygrana w obecnym sezonie, a dla podopiecznych Tomasza Żentkowskiego czwarta przegrana, w tym pierwsza przy Bydgoskiej.
Trudno było wskazać faworyta przed niedzielnym meczem. Ekipa ze wschodniej części Polski liderowała po sześciu kolejkach, mając na koncie jedenaście punktów. Przed tygodniem beniaminkowi, którego celem na sezon 2o18 była walka o play-offy, udało się rozgromić wcześniejszego pogromcę Polonii - Arge Speedway Wandę Kraków 69:21, który po przegranej z lubelskim zespołem wrócił na ostatnią lokatę. Koziołkom nigdy jednak łatwo w Pile nie było. Na trzynaście konfrontacji Polonii z Motorem przy Bydgoskiej tylko trzykrotnie wracali z tarczą na Lubelszczyznę. Z kolei dwa ostatnie spotkania w Pile kończyły się pogromami w wykonaniu miejscowych - 59:31 i 61:29.
Dwa pierwsze biegi były remisowe. Najpierw byliśmy świadkami dobrej jazdy Tomasza Gapińskiego, który przegrał start z Dawidem Lampartem, ale minął go na wyjściu z drugiego łuku, nie oddając prowadzenia w tej gonitwie. Defekt zaliczył Adrian Cyfer, a oczko zdobył Sam Masters. W drugiej rundzie długo zanosiło się na to, że przyjezdni wyjdą na prowadzenie. Najlepiej spod taśmy wyszedł Patryk Fajfer, ale na wyjściu z pierwszego łuku za daleko wypuścił motocykl i zderzył się z bandą, tracąc prowadzenie na rzecz Oskara Bobera. Trzeciemu Wiktorowi Lampartowi przydarzył się defekt, w związku z czym pierwszy punkt w życiu na swoim koncie mógł zapisać pilski debiutant - Piotr Gryszpiński.
Kolejna pogoń to fantastyczny popis Pawła Łaguty. Młody Rosjanin, który nie znalazł się w awizowanym składzie (miał go zastąpić Chris Harris, ale ten nie zjawił się w Pile) nie zaliczył udanego startu, ale minął po zewnętrznej lubelski duet Robert Lambert - Daniel Jeleniewski. Na drugim miejscu był Rafał Okoniewski. Pilscy żużlowcy nie oddali prowadzenia po objęciu go na wyjściu z pierwszego wirażu.
Przed pierwszą przerwą na polewanie toru ekipie Dariusza Śledzia udało się wyrównać. Kolejną trójkę zainkasował Bober, a drugi był Andreas Jonsson, zostawiając z tyłu Tomasa Jonassona i Fajfera. 12:12 po czterech odsłonach.
Piąty bieg to kolejny świetny występ duetu Okoniewski - Łaguta. Polak i Rosjanin zaprezentowali świetną jazdę zespołową, począwszy od piorunującego startu. Później obaj zawodnicy sukcesywnie powiększali przewagę nad Dawidem Lampartem i Mastersem, zapewniając drugą już podwójną wygraną. Z kolei w szóstej gonitwie zabrakło Jonassona, który został wykluczony z powtórki po tym, jak zaliczył upadek podczas pierwszego okrążenia. Sam radzić musiał sobie Gryszpiński. Już po wyjściu spod taśmy wszystko było jasne. Komplet zdobył Jeleniewski, a drugi był Lambert. Podwójne zwycięstwo Motoru sprawiło, że ponownie było remisowo w całym meczu - 18:18. Z kolei 18-letni zawodnik Polonii zdobył drugi punkt w swoim drugim starcie.
Siódma pogoń to najbardziej emocjonujące ściganie w tym meczu. Cyfer i Gapiński zanotowali udany start. Po nim dali się minąć Jonssonowi, ale na wyjściu z drugiego łuku odzyskali podwójne prowadzenie. Gapińskiemu nie udało się jednak być drugim na dłużej. Cała trójka do ostatniego wirażu czwartego kółka walczyła o komplet punktów. Ostatecznie jazdę na światowym poziomie zaprezentował zawodnik gości, mijając prowadzącego Cyfera tuż przed przedostatnim wirażem po wewnętrznej.
Po drugiej przerwie technicznej na prowadzenie wyszły Koziołki. W ósmej odsłonie najlepiej wystartował Masters. Australijczyk był nieosiągalny dla reszty. Dawid Lampart starał się utrzymać drugą pozycję, ale niezwykłą walecznością wykazał się Jonasson. Ostatni był Fajfer. Z kolei w dziewiątej rundzie przyjezdni powiększyli swoją przewagę. Niesamowity start Jeleniewskiego, który zaprezentował niezwykłą szybkość. Po chwili dołączył do niego Lambert. Zarówno Gapiński, jak i Fajfer byli bezradni, bezskutecznie szukając sposobów na podjęcie walki. Na powiększającą się przewagę gości nie zaradziła nawet najlepsza pilska para Okoniewski - Łaguta. Ten pierwszy zaliczył dwa oczka w dziesiątej pogoni. Doświadczony Polak musiał odpierać zajadłe ataki Bobera. Z kolei rosyjski żużlowiec zamknął stawkę, dowożąc do mety pierwsze zero w tym spotkaniu.
W jedenastej rundzie Okoniewski spisał się już lepiej, tym razem jadąc bez Łaguty, za to jako rezerwa taktyczna za Jonassona. Doświadczony zawodnik wygrał wyścig, prezentując bardzo odważną, szeroką jazdę przy bandzie. Do mety dojechał ze sporą przewagą nad Mastersem. Australijczyka 38-latek prześcignął już przed pierwszym wirażem, jadąc jeszcze przy krawężniku. Oczko zainkasował z kolei Cyfer, a szans na punkty nie miał Jeleniewski.
Dwunasty bieg był bardzo emocjonujący. Okoniewski stoczył zaciekłą walkę o komplet ze starszym z braci Lampartów - Dawidem. Ostatecznie zawodnik zespołu znad Gwdy przegrał tę rywalizację. Trzeci był z kolei młodszy Lampart - Wiktor, a po raz pierwszy w swojej karierze Gryszpiński skończył wyścig bez punktów.
Dla drużyny z grodu Staszica trzynasta seria była ostatnią szansą na odrobienie strat, które przed nią wynosiły osiem punktów. A po niej zwiększyła się do dziesięciu oczek, co oznaczało, że biegi nominowane będą jedynie formalnością. Przez moment na prowadzeniu był Gapiński, ale kapitanowi polonistów nie udało się tego prowadzenia utrzymać. Minął go Jonsson, po raz kolejny prezentując dobry żużel. Ostatni drugi raz z rzędu był Łaguta.
W przedostatniej pogoni doszło do ciekawej sytuacji. Bober i Gapiński równo wpadli na metę. Sędzia długo zastanawiał się, komu zapisać jedno oczko. Ostatecznie padło na kapitana gospodarzy. Z kolei w ostatniej gonitwie, gdy zanosiło się na podwójne zwycięstwo Polonii, Okoniewski spadł na trzecie miejsce kosztem Jonssona. Trójkę zaliczył za to Gapiński. Ostatecznie Polonia Piła przegrała z Motorem Lublin 41:49. Była to pierwsza przegrana podopiecznych Tomasza Żentkowskiego przed własną publicznością w tym sezonie.
Za dwa tygodnie, 10 czerwca, Polonia ponownie zmierzy się z Motorem Lublin. Tym razem w stolicy województwa lubelskiego.
