Już jutro o 14.30 Euro Finannce Polonia Piła rozpoczyna rundę rewanżową Nice 1. ligi żużlowej. Na jej początek podopiecznym Tomasza Żentkowskiego przyjdzie mierzyć się na wyjeździe z liderem zaplecza Ekstraligi, który w pierwszych siedmiu meczach nie przegrał ani razu - Motorem Lublin. Przed dwoma tygodniami lublinianie pokonali do tego polonistów przy Bydgoskiej. Czy wobec tego ekipę znad Gwdy stać będzie na sprawienie sensancji?
Zdecydowanym faworytem jutrzejszego spotkania będą wciąż niepokonani gospodarze. Żużlowcy Dariusza Śledzia świetnie radzą sobie w tegorocznych rozgrywkach po awansie do Nice 1. ligi żużlowej. Beniaminek - na ich start - zremisował na własnym torze z Orłem Łódź (45:45). Była to jednak pierwsza, i zarazem - przynajmniej jak do tej pory - ostatnia strata punktów na własnym obiekcie, jak i ogólnie w tym sezonie. W kolejnych tygodniach na rozkładzie Motoru na stadionie MOSiR Bystrzyca znalazły się między innymi: drugi beniaminek Car Gwarant Start Gniezno (54:35), zeszłoroczny ekstraligowiec ROW Rybnik (48:42) oraz obecna czerwona latarnia ligi Speedway Wanda Kraków (69:21), która tydzień przed pogromem na lublińskim obiekcie pokonała Polonię Piła w stolicy Małopolski. Nie była to jednak jedyna wyjazdowa przegrana zespołu z grodu Staszica. Wcześniej poloniści ulegli ROW-owi Rybnik (33:57) i Startowi Gniezno (32:58). Biorąc pod uwagę fakt, że pilanie nie przywieźli z delegacji ani jednego oczka, trudno optymistycznie podchodzić do starcia z liderem, z którym przecież przegrali także dwa tygodnie temu przy Bydgoskiej (41:49). Tamto spotkanie było bardzo wyrównane do siódmego biegu (było wówczas 21:21). Raz 5:1 wygrywali jedni, raz drudzy, często było też remisowo. Od ósmej gonitwy przewaga lublinian powiększała się i poloniści - choć się starali i próbowali - nie byli w stanie dogonić rywali. Była to pierwsza domowa porażka Polonii w tegorocznym sezonie.
Warto dodać, że przez tę przegraną bilans meczów Polonii z Motorem przy Bydgoskiej uległ pogorszeniu. Teraz to dziesięć zwycięstw ekipy z północnej Wielkopolski i już cztery wygrane lubelskiej drużyny. Nie zmienia to faktu, że bilans ten jest korzystny dla pilan. To samo możemy powiedzieć o historii spotkań w Lublinie. Na tamtejszym obiekcie sześciokrotnie górą byli miejscowi, jeden raz skończyło się remisowo, a aż sześciokrotnie to Polonia wracała ze stolicy województwa lubelskiego z tarczą.
W zespole gospodarzy zajdzie do jednej zmiany względem ostatniej ligowej potyczki. Zabraknie Sama Mastersa, który na torze w Pile zainkasował sześć punktów. Choć trudno powiedzieć, by Australijczyk zawodził, to zdarzało mu się jeździć w kratkę, jak choćby w starciu z Wandą, gdy Motor rozgromił zespół z grodu Kraka. Dobre wyścigi przeplatał słabszymi, przywożąc raz komplet, a innym razem ledwo jedno oczko. Zamiast 27-latka pojedzie Paweł Miesiąc, którego na torze nie było ponad - nomen omen - miesiąc. 33-latek ostatni raz pojechał 27 kwietnia przeciwko ROW-owi Rybnik, zdobywając tylko dwa oczka. Łącznie w tegorocznych rozgrywkach wywalczył czternaście punktów w trzech spotkaniach.
Z kolei Tomasz Żentkowski postawi na tych samych zawodników, co ostatnio. Pojedzie dobrze spisujący się Paweł Łaguta. Do składu nie wrócił jeszcze Pontus Aspgren.
Awizowane składy:
Euro Finannce Polonia Piła:
1. Tomasz Gapiński
2. Adrian Cyfer
3. Rafał Okoniewski
4. Paweł Łaguta
5. Tomas Jonasson
6. Patryk Fajfer
Speed Car Motor Lublin:
9. Dawid Lampart
10. Paweł Miesiąc
11. Daniel Jeleniewski
12. Robert Lambert
13. Andreas Jonsson
14.
15. Wiktor Lampart