W miniony weekend na jeziorze Miejskim w Chodzieży odbyły się Motorowodne Mistrzostwa Europy w klasie F125. Tytuł wicemistrza wywalczył Henryk Synoracki. Lepszy od Polaka okazał się tylko reprezentant Estonii – Erik Aaslav-Kaasik. Brązowy medal padł łupem Sebastiana Kęcińskiego. W Mistrzostwach Polski w kategorii OSY 400 najszybszy był Cezary Strumnik.
- Konkurenci jednak nie jest to światowy poziom. Jednak troszeczkę ta krajowa stawka od światowej, czy europejskiej odbiega poziomem. Tydzień temu wywalczyłem srebrny medal na Mistrzostwach Świata no i mogę powiedzieć i zapewnić, że tam nie było tak łatwo i lekko. Różnica między mną, a pierwszym była gdzieś może o 10 metrów na mecie. Między mną, a trzecim Amerykaninem było może 15 metrów na mecie. Także to była walka od początku do końca, do samego przekroczenia linii mety. A tutaj można powiedzieć, że przychodzi to tak w miarę z łatwością - mówił Cezary Strumnik.
Pogoda w Chodzieży była dość kapryśna, jednak sportowcy poradzili sobie z tymi trudnościami. Swój 36 medal rangi mistrzowskiej zdobył Henryk Synoracki. To najbardziej utytułowany polski motorowodniak w historii. Zadowolony był także Cezary Strumnik, przed którym stoją nowe wyzwania.
Za tydzień kolejna runda Mistrzostw Polski w Żninie, a następnie Mistrzostwa Europy w kategorii OSY 400, które odbędą się w Wielkiej Brytanii.
