Blues Express pojedzie w ten weekend po raz 26. To jeden z największych bluesowych festiwali w Polsce i jedyny, który łączy ten gatunek muzyki z koleją. Pierwsze koncerty już w piątek w Pile.
- Formuła Blues Expressu od lat nie ulega zmianie. Wydaje mi się, że pomysł sprzed 26 lat jest na tyle trafiony i cały czas aktualny, że spełnia oczekiwania fanów bluesa i społeczności z regionu. Oczywiście, co roku są pewne korekty, w tym roku wyjątkowo jedziemy inną trasą – Poznań – Krzyż – Trzcianka – Piła i dalej do Zakrzewa - mówi Henryk Szopiński, pomysłodawca Blues Expressu.
Co spowodowane jest remontem na trasie Piła-Poznań.
Blues Express rozpocznie się w piątek o godzinie 18.30 w Pile, od koncertów na ulicy Śródmiejskiej. W sobotę pociąg rusza z Dworca Letniego w Poznaniu. Zatrzyma się na sześciu peronach: w Krzyżu, Trzciance, Pile, Krajence, Złotowie i Zakrzewie. Na każdym z nich wystąpi inny zespół.
Koncert finałowy nad jeziorem Proboszczowskim rozpocznie się o godzinie 20.00 Tam zagrają między innymi Sebastian Riedel z zespołem oraz artyści ze Stanów Zjednoczonych: Karen Edwards i Chuc Frazier. Występy potrwają do 3 w nocy – o godz. 3.16 rusza powrotny pociąg do Poznania.
