Bez okien i z zabitymi drzwiami, a w dodatku w złym stanie technicznym. Tak wygląda kamienica przy ul. Wawelskiej 13 w Pile. Choć od dawna, tak jak dwie sąsiednie, obiekt jest przeznaczony do rozbiórki to dotychczas tego nie zrobiono. Niedawno w opustoszałym budynku doszło do pożaru.
Przed tygodniem płonęła kamienica przy ul. Wawelskiej. Pusty budynek niszczeje już od pewnego czasu. Kamienica jest przeznaczona do rozbiórki ze względu na zły stan techniczny, bo jej gruntowny remont jest nieopłacalny. Tak samo jak w przypadku dwóch sąsiednich obiektów. Przed dwoma laty rozpoczęto przenoszenie mieszkających tam rodzin. Cześć z nich otrzymała mieszkania w nowo wybudowanych blokach przy ul. Andersa.
- Tam trafiły rodziny, które płaciły regularnie czynsz, dbały o swoje mieszkanie, nie mieliśmy do nich zastrzeżeń. Natomiast część rodzin, które zamieszkiwały na prawach lokalu socjalnego, lub zamieszkiwały bez tytułu prawnego trafiły do mieszkań w starym zasobie komunalnym - wyjaśnia Edward Karnaś, dyrektor wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta w Pile.
Te kamienice miały zostać wyburzone do końca 2017 roku. Tak się jednak nie stało. Powód? Jedna – czteroosobowa rodzina kilka razy odmawiała przyjęcia proponowanych lokali.
Teraz, po pożarze rodzina, z tego sąsiedniego budynku trafiła do tzw. mieszkania rotacyjnego. Będzie w nim mieszkać do czasu otrzymania właściwego mieszkania z zasobów komunalnych miasta. To definitywnie przypieczętowało los starych kamienic przy ul. Wawelskiej.
- Obecny plan zagospodarowania przestrzennego zakłada wyburzenie tych kamienic, które tam stoją i docelowo budowę parkingu. To jest obecny plan zagospodarowania przestrzennego - informuje Dorota Semenov, rzecznik Urzędu Miasta w Pile.
Ten jednak ma zostać zmieniony. W tym rejonie Piły jest bowiem duże zapotrzebowanie na nowe mieszkania. Jednak to od decyzji radnych zależeć będzie czy w nowym planie pojawi się zabudowa mieszkaniowo-usługowa.
Samo przygotowanie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego potrwa około roku. Później musiałby znaleźć się inwestor, który wyburzy i wybuduje w tym miejscu nowe lokale. Wiele wskazuje więc na to, że taki widok nie zniknie z tej ulicy zbyt szybko.