Znajdująca się w kryzysie sportowym i organizacyjnym Euro Finannce Polonia Piła przegrała na Łotwie 32:58. Rewanż z Lokomotiwem Daugavpils w ramach Nice 1. ligi żużlowej niczym nas nie zaskoczył. Zgodnie z oczekiwaniami juniorzy nie podołali. Widmo baraży się zbliża.
Zdecydowanym faworytem meczu w Dyneburgu w ramach jedenastej kolejki Nice 1. ligi żużlowej byli gospodarze. Łotewski zespół w tegorocznych rozgrywkach spisuje się słabiej niż w poprzednich dwóch sezonach na zapleczu PGE Ekstraligi, zajmując zaledwie czwarte miejsce po odjechaniu dziewięciu meczów. Tyle że jeszcze gorzej w sezonie 2018 radzi sobie Polonia Piła, która wygrała zaledwie dwa spotkania z ośmiu dotychczasowych. Dodatkowo atmosfera w zespole z pewnością nie jest obecnie taka, jak jeszcze przed kilkoma tygodniami, a to ze względu na to, że w ostatnich dniach na jaw wyszły nieprawidłowości związane z rozliczaniem miejskich dotacji. Okazało się, że faktury zostały sfałszowane, w związku z czym prezydent Piły Piotr Głowski wstrzymał dotację dla klubu. Następstwem tego jest wyjazd na Łotwę z czterema młodzieżowcami.
Spotkanie źle rozpoczęło się dla gości. Pierwsze dwa biegi ekipa znad Gwdy przegrała 2:4. Pierwszy został wygrany przez Timo Lahtiego, a drugi przez Olega Michaiłowa. Obaj dobrze wyszli spod taśmy i popędzili do mety niezagrożeni przez rywali z północnej Wielkopolski. W pierwszej pogoni dwójkę zainkasował Adrian Cyfer, a w drugiej Patryk Fajfer. Zawiedli za to młodzieżowcy pilskiej Polonii - w pierwszej gonitwie ostatni był Paweł Staniszewski, a w drugiej Piotr Gryszpiński. Za to trzeci wyścig bez punktów zakończył debiutujący w dzisiejszym starciu w barwach Polonii Oskar Rowecki. Za to komplet punktów zapisał na swoim koncie kapitan drużyny przyjezdnej - Tomasz Gapiński, dzięki czemu zespół z grodu Staszica zremisował ten bieg. Doświadczony żużlowiec miał jednak ułatwione zadanie, a to dlatego, że źle ze startu wyszedł Artiom Trofimow, a Kjastas Puodżuks stracił równowagę po uderzeniu w bandę.
Czwarta odsłona to popis dobrej jazdy najlepszego w tegorocznych rozgrywkach w barwach pilskiego zespołu Rafała Okoniewskiego. Zawodnicy gości zaskakująco dobrze jak do tej pory radzili sobie z wyjściami spod taśmy i utrzymywaniem prowadzenia na pierwszym łuku pierwszego okrążenia. Na dystansie nie mieli jednak większych szans z lepiej znającymi tor w Dyneburgu żużlowcami Lokomotiwu. Peter Ljung wyprzedził Okoniewskiego na pierwszym wirażu trzeciego kółka, zapisując sobie trójkę. Znowu zawiódł Gryszpiński, który dojechał do mety z dużą stratą do trzeciego Michaiłowa.
Piąta runda miała podobny scenariusz co wcześniejsza. Dobry start zaliczył Cyfer, ale minął go Trofimow na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia. Oczko dorzucił Puodżuks, a bez żadnej zdobyczy na linii mety zameldował się Staniszewski. Z kolei szósty bieg to kolejny triumf Ljunga, na którego rozkładzie tym razem znalazł się Gapiński. Swój drugi punkt w karierze zdobył debiutujący w ekipie gospodarzy Ernest Matjuszonoks. Drugie zero do mety dowiózł z kolei Rowecki. Można było odnieść wrażenie, że gdyby do Dyneburga zabrano kluczowych zawodników drugiej linii: Tomasa Jonassona i Pontusa Aspgrena, to Polonia mogłaby nawiązać rywalizację z Łotyszami, jako że trójka młodzieżowców - Staniszewski, Gryszpiński i Rowecki - każdy bieg kończyła na ostatnim miejscu.
Siódma gonitwa była szansą na to, by to nie polonista zakończył bieg jako ostatni, jako że żaden ze wspomnianej trójki juniorów tym razem nie pojechał. Para Okoniewski - Fajfer jednak sobie nie poradziła. Najpierw wykluczony został ten drugi, a w powtórce sam radzić musiał sobie Okoniewski. Nie poradził sobie, przegrywając pojedynek z dwójką żużlowców Lokomotiwu.
Następne trzy biegi to kolejne przegrane polonistów 2:4. W żadnym z nich nie udało się uniknąć czwartego miejsca zawodnika gości, nawet wtedy, gdy dwa oczka niespodziewanie zainkasował Staniszewski. 20:4o przed dziesiątą jazdą. Z kolei jedenasta była pierwszą, w której to nie pilski żużlowiec dojechał do mety jako ostatni, ale to tylko dlatego, że defekt zaliczył Jewgienij Kostygow. W dwunastej odsłonie nie podołał Fajfer, który do dwóch punktów i wykluczenia dorzucił zero.
Trzynasty wyścig to druga w tym meczu wygrana Łotyszy 5:1. Lahti i Trofimow nie dali żadnych szans duetowi Okoniewski - Gryszpiński, prowadząc od startu do mety.
Pierwszy bieg nominowany okazał się remisowy, dzięki czemu Polonia osiągnęła pułap trzydziestu punktów. Pomogło jednak wykluczenie Puodżuksa, bez którego polonistom pewnie trudno byłoby nie przegrać. Z kolei ostatnia gonitwa to kolejna wygrana miejscowych 4:2. Dzięki temu Lokomotiw pokonał Polonię 58:32.
Kolejny mecz Polonia pojedzie z Car Gwarant Startem Gniezno dwunastego sierpnia w Pile.