Stacja Szamocin, jeden z ważniejszych i najciekawszych punktów na artystycznej mapie Polski, boryka się z brakiem centralnego ogrzewania. Jesienią i zimą organizowanie zajęć, prób i spektakli jest praktycznie niemożliwe.
Stacja Szamocin od ponad dwóch dekad funkcjonuje w podupadłym budynku nieczynnego dworca kolejowego w Szamocinie. Brak centralnego ogrzewania i przeciekający dach to spory problem. Trwająca właśnie zbiórka pieniędzy pod hasłem „Stacja - Regeneracja” może wreszcie poprawić panujące tu warunki.
- Zbieramy na zainstalowanie centralnego ogrzewania w naszych pomieszczeniach, które użytkujemy nie tylko do celów artystycznych, ale i edukacyjnych, i społecznych. Dwadzieścia jeden lat palimy w piecach w każdym pomieszczeniu, przeważnie drewnem – wyjaśnia Luba Zarembińska, założycielka i zawiadowca artystyczny Stacji Szamocin.
W sumie pięć różnych pieców w pięciu różnych salach. Palenie w piecach jest nie tylko nieefektywne, ale również kosztowne i niebezpieczne. Jak mówią przyjaciele Stacji Szamocin, centralne ogrzewanie tej instytucji po prostu się należy. Ośrodek realizuje szereg projektów, ożywia lokalną społeczność i pojawia się w miejscach, gdzie życie kulturalne często nie istnieje.
- Jedziemy na wieś, jedziemy w miejsca, gdzie teatr ambitny nie dociera. Pamiętam spektakle, gdzie jeszcze jako nastolatek jeździłem razem z Lubą, razem z całą grupą kilkunastoosobową. Zdarzało nam się grać przy okazji festynów, zdarzało nam się grać na alternatywnych festiwalach, występować w świetlicach wiejskich - wyjaśnia Karol Bykowski, aktor i instruktor na Stacji Szamocin.
Na co dzień w stacji działa kilka sekcji artystycznych: cyrkowa, muzyczna, filmowa, fotograficzna i oczywiście teatralna. Przychodzą tu dzieci i młodzież, dla której ośrodek jest odskocznią od nieciekawej rzeczywistości. Wiele osób dzięki stacji odkryło swoją pasję, uwierzyło w siebie, skończyło wymarzone studia.
- Chcemy pokazać albo nauczyć ich oglądać świat przez inny pryzmat, chcemy, żeby uwierzyli w siebie. Nieważne, co będą robić, chcemy, żeby robili to dobrze, żeby się starali i żeby rozwijali siebie, bo to jest bardzo ważne w dzisiejszym świecie - zapewnia Monika Bykowska, aktorka i instruktorka na Stacji Szamocin.
Organizatorzy „Stacji - Regeneracji” chcą teraz zadbać o komfort fizyczny wychowanków, artystów i widzów. Pieniądze na energooszczędny piec i naprawę dachu zbierają przez portal Pomagamy.Im.
Potrzebują 15 tysięcy złotych. Resztę, czyli około 30 tys zł dostali z urzędu marszałkowskiego. Przez portal można wpłacić swoją cegiełkę i sprawić, że w tym roku jesień i zima nie przerwą zajęć na Stacji Szamocin.
Więcej na temat akcji w Kurierze Chodzieskim na antenie TV ASTA, w najbliższy piątek, 7 września o godz. 20.30. Z Lubą Zarembińską rozmawiać będzie Karolina Głogowska.
