Rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz obciążenia finansowe o wartości około pięćdziesięciu tysięcy złotych – taki wyrok usłyszał były wiceburmistrz Wałcza Marek Matela. Był on oskarżony między innymi o podrabianie faktur i przywłaszczenie pieniędzy z konta klubu bokserskiego. Wyrok jest nieprawomocny, dzięki temu Marek Matela może startować w wyborach na burmistrza Wałcza.
– Wyrok jest zakpieniem z wymiaru sprawiedliwości. Na pewno będę apelował, bo podkreślałem i podkreślam, że jestem w tej sprawie niewinny, a ciąg zdarzeń, które miały miejsce i nagonka jaka jest na moją osobę spowodowały to, że zamiast usłyszeć wyrok 9 marca gdzie pierwotnie miał być ogłoszony zostało to przeciągnięte tak długo, żeby wyrok zapadł podczas kampanii wyborczej, żeby spróbować wyeliminować jednego z najpoważniejszych kandydatów do fotela burmistrza Wałcza - mówi Marek Matela, kandydat na burmistrza Wałcza.
Oprócz kary pozbawienia wolności Marek Matela otrzymał także grzywnę w wysokości 25 tysięcy złotych, nakaz naprawienia szkód poprzez przekazanie ponad dziesięciu tysięcy złotych dla wałeckiego Urzędu Miasta oraz został obarczony między innymi opłatami sądowymi co razem daje prawie pięćdziesiąt tysięcy złotych.
Były wiceburmistrz Wałcza zapowiada odwołanie od wyroku. Teraz sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Koszalinie. Wyrok jest nieprawomocny, więc nie uniemożliwia mu startu w wyborach samorządowych. Marek Matela jest kandydatem Alternatywy na burmistrza Wałcza.