We wtorek odbyła się przedostatnia w tej kadencji sesja Rady Miasta Wałcza. Najważniejszym punktem obrad były zmiany w budżecie miasta na 2018 rok. Jednak to nie one wywołały największe emocje podczas sesji.
Zwiększenie deficytu w budżecie miasta, podwyżka cen wody, budowa drogi S10 to tematy, które wywołały najwięcej emocji. Na temat zmian w budżecie, radni nie mieli wiele uwag.
- Jeżeli chodzi o zmiany w budżecie, to po małych perturbacjach jedynie, wszystkie zmiany proponowane przez burmistrza miasta znalazły uznanie w oczach rady miasta, wszystkie zmiany zostały przyjęte, co pozwoli miastu na kontynuowanie, realizację dalszych wydatków - mówił Rafał Fisher, skarbnik Urzędu Miasta Wałcza.
A wydatki, o które radni dopytywali to te związane z obsługą Urzędu Miasta. Są to m.in. uzupełnienie kosztów związanych z wynagrodzeniami dla pracowników oraz przystosowanie Urzędu do realizacji transmisji z sesji Rady Miasta, która jest obligatoryjna dla wszystkich samorządów w nowej kadencji. Istotną kwestią, którą poruszyli radni był brak budżetu obywatelskiego.
- Rzeczywiście w tym roku nie jest on ogłoszony w tym samym czasie, jak w poprzednich trzech latach, kiedy to robiliśmy, ponieważ planujemy zmiany takie, które dostosują regulamin do potrzeb i do zgłaszanym uwag przez mieszkańców - tłumaczy Joanna Rychlik-Łukasiewicz, zastępca burmistrza Wałcza.
Pojawił się pomysł równomiernego rozłożenia budżetu obywatelskiego na poszczególne dzielnice Wałcza, dzięki czemu każdy z mieszkańców będzie mógł aktywnie uczestniczyć w procesie jego powstawiania.