Jerzy K. kapelan z pilskiego szpitala przyznał się do molestowania małoletniej pacjentki. Wyraził skruchę i chęć dobrowolnego poddania się karze. Dziś do Sądu Rejonowego w Pile wpłynął wniosek w tej sprawie.
Kapelana zatrzymano w kwietniu, kiedy to pracownicy szpitala powiadomili policję o jego czynie.
- Polegał na doprowadzeniu małoletniej pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej, mi.n jak ustalono podejrzany obejmował pokrzywdzoną, usiłował ją całować, oraz próbował położyć ją na szpitalne łóżko. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył krótkie wyjaśnienia, wyraził skruchę, nadto wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze, bez przeprowadzenia rozprawy - informuje Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.
Jeżeli pełnomocnik poszkodowanej 17-latki się zgodzi, a także sąd przychyli się do wniosku prokuratury, ksiądz może zostać skazany na karę wiezienia, ale w zawieszeniu. Jeśli tej zgody nie będzie wówczas ruszy proces. Księdzu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat wiezienia.
Niewykluczone, że prokurator będzie się domagał dla 66-letniego księdza zakazu pracy z dziećmi. Jerzy K. po ujawnieniu afery przestał pełnić funkcję kapelana w pilskim szpitalu.