Euro Finannce Polonia Piła przegrała pierwszy mecz barażowy z Ostrovią Ostrów Wielkopolski 43:47 o jazdę w Nice 1 lidze żużlowej w nadchodzącym sezonie. Mimo że mecz dobrze zaczął się dla polonistów, to z biegu na bieg coraz lepiej radzili sobie goście. Za tydzień pilan czeka rewanż w Ostrowie, czyli ostatnia deska ratunku przed spadkiem do najniższej klasy rozgrywkowej w kraju.
Spotkanie zaczęło się udanie dla gospodarzy. Pierwszy bieg to dobra postawa Tomasa Jonassona, który dowiózł do mety komplet punktów. Ostatni był jednak partnerujący mu debiutant w barwach Polonii - Andreas Lyager. Duńczyk walczył do samego końca o jedno oczko, naciskając na Renata Gafurowa, co mu się nie powiodło. Z kolei w rundzie młodzieżowej świetnie spisali się zawodnicy z Piły. Duet Patryk Fajfer - Paweł Staniszewski zaliczył dobre wyjście spod taśmy, utrzymując podwójne prowadzenie do końca rywalizacji.
Poloniści szybko stracili jednak prowadzenie. Trzecia gonitwa dobrze zaczęła się dla pilskich zawodników. Adrian Cyfer i Rafał Okoniewski świetnie wyszli spod taśmy, ale obaj spadli na sam koniec stawki. Najpierw, już na pierwszym łuku pierwszego okrążenia, minąć się dał Okoniewski, a później, na drugim kółku, Cyfera wyprzedził Kamil Brzozowski, do którego na następnym wirażu dołączył były zawodnik ekipy znad Gwdy - Bjarne Pedersen, dzięki czemu goście zaliczyli podwójne zwycięstwo. Z kolei w czwartej odsłonie sam radzić sobie musiał Tomasz Gapiński po tym, jak wykluczony został Staniszewski. Kapitan miejscowych długo oglądał plecy rywali, ale dzięki swojej zawziętości i nieustępliwości minął Nicolaia Klindta, inkasując dwa oczka. 13:11 dla Ostrovii.
Para Cyfer - Okoniewski o wiele lepiej zaprezentowała się w piątej jeździe. Początkowy scenariusz okazał się niemal identyczny co ostatnio - do najlepszego na starcie Cyfera na pierwszym łuku dołączył Okoniewski. Tym razem jednak obaj utrzymali podwójne prowadzenie, prezentując bardzo dojrzałą i odpowiedzialną jazdę w parze. Dzięki temu triumfowi zespół z grodu Staszica znowu wygrywał w meczu, ale w kolejnej potyczce stan rywalizacji wyrównali ostrowianie. Gapiński znowu musiał radzić sobie sam w walce z dwoma żużlowcami przyjezdnych, tym razem po wykluczeniu Fajfera. Tak jak ostatnio, kapitan Polonii przegrał 2:4. Gapińskiego na pierwszym łuku minął Pedersen, nie oddając prowadzenia do samego końca.
Po dwóch remisowych biegach sytuacja podopiecznych Mirosława Kowalika się skomplikowała, jako że tracili już cztery punkty do zespołu z południowej Wielkopolski. Warto zauważyć, że w dziewiątej potyczce świetnie spisał się Pedersen, który był nie do zatrzymania dla zawodników z pilskiej ekipy. Jeszcze gorzej było po dziesiątej, przegranej przez gospodarzy 2:4 pogoni. Strata do Ostrovii wynosiła już sześć oczek. Świetnie w zespole przyjezdnym spisał się Klindt, wygrywając drugi raz z rzędu, tym razem z dużą przewagą nad resztą stawki.
Mirosław Kowalik uznał, że potrzebne są zmiany, by powalczyć o zwycięstwo w tym meczu. W związku z tym Jonasson pojechał za Lyagera jako rezerwa taktyczna. Okazało się, że było to słuszne posunięcie menedżera Polonii, jako że Szwed zaprezentował świetną jazdę, odpierając zacięte ataki Zbigniewa Sucheckiego i przywożąc do mety trzy punkty. Strat nie udało się odrobić, bo znacznie gorzej spisał się Gapiński, nie nawiązując walki z Pedersenem, dla którego był to pierwszy przegrany wyścig. Dwunasta gonitwa także zakończyła się rezultatem 3:3. W całym spotkaniu Polonia przegrywała 33:39 na trzy rundy przed końcem rywalizacji.
W ostatniej pogoni przed biegami nominowanymi polonistom udało się zniwelować przewagę Ostrovii do czterech oczek. Najlepiej spisał się Jonasson, wyprzedzając ostrowian od zewnętrznej na pierwszym łuku. Trzeci był Gapiński, który jako rezerwa taktyczna zastąpił Cyfera.
W czternastej odsłonie genialne wyjście spod taśmy zaliczył duet Okoniewski - Cyfer, ale na drugim łuku pierwszego kółka, gdy wydawało się, że pilanie pewnie zmierzają po podwójne zwycięstwo, obu minął Brzozowski, napędzając się z wirażu na wiraż i powiększając przewagę nad rywalami. Remis w tej gonitwie oznaczał, że przed ostatnim biegiem przyjezdni byli już pewni przynajmniej remisu. Ostrowianom udało się utrzymać czteropunktową przewagę w całych zawodach, po raz kolejny remisując. Wygrana Ostrovii 47:43 przybliża ich do awansu do Nice 1 ligi żużlowej, przybliżając zarazem Polonię do spadku do najniższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Za tydzień wszystko będzie już jasne, ale zwycięstwo pilan w Ostrowie jawi się jako arcytrudne zadanie.