1 października weszła w życie ustawa prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz przepisy ją wprowadzające. Ta reforma zakłada duże zmiany między innymi w działaniu uczelni czy ich finansowaniu. Sprawdziliśmy jak do tych modyfikacji przygotowane są uczelnie w naszym regionie.
Nowa ustawa, nazywana również Konstytucją dla Nauki zastąpiła cztery dotychczasowo funkcjonujące. Weszła w życie 1 października, ale proces jej wdrażania rozłożony jest na kilka lat. Zakłada między innymi utworzenie nowego gremium jakim jest rada uczelni, nowy podział dziedzin i dyscyplin naukowych czy zmienia model finansowania.
– Najważniejsze zmiany to z jednej strony poszerzenie autonomii uczelni, a z drugiej strony zdecydowane podniesienie wymogów jeżeli chodzi o poziom kształcenia studentów. Mam nadzieję, że dyplomy polskich uczelni odzyskają swój prestiż - mówi Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Co w rzeczywistości dla uczelni w naszym regionie zmienia wprowadzona w życie ustawa? Z reformy zadowolone są w szczególności Państwowe Wyższe Szkoły Zawodowe. W Wałczu duże nadzieje wiążą z nowym modele finansowania, który otwiera przed uczelnią wiele możliwości.
– Zamiast dotacji będziemy w tej chwili otrzymywali subwencje, co mówiąc kolokwialnie, będzie pozwalało nam dostosowywać, czy kierunkować ten strumień pieniędzy w te obszary, które z punktu widzenia naszej uczelni, w danym roku są najbardziej potrzebne - tłumaczy dr Dariusz Skalski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Wałczu.
" target="_blank">
Podobne zdanie wyraża rektor PWSZ w Pile. Donat Mierzejewski brał udział w szerokich konsultacjach nad ustawą. Dziś widzi w niej szansę dla uczelni zawodowych.
– Jesteśmy ważnym segmentem szkolnictwa wyższego, które to segment ma kształcić w sposób praktyczny i my to realizujemy w sposób dualny, praktyczny i regionalny. Można powiedzieć wzorujemy się na niemieckich Fachhochschule i chcemy jakby taką misję spełniać w naszym kraju.
Swój status zmieni także Nadnotecki Instytut UAM w Pile. Po wprowadzeniu w życie reformy stał się on filią uniwersytetu. Czy w praktyce oznacza to większą liczbę studentów w murach pilskiej uczelni?
– To jest nowe otwarcie dla Piły, że tworzy się możliwość tworzenia kierunków tych, które cieszą się dużym zainteresowaniem i uniwersytet ma swoje i doświadczenie i środki nie tylko kadrowe ale naukowe - stwierdza dr Paweł Owsianny, zastępca dyrektora Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile.
Ważną zmianą wiążącą się z wejściem w życie Konstytucji dla Nauki jest także możliwość tworzenia przez uczelnie federacji. To pozwoli na prowadzenie wspólnych badań, czy ubieganie się o granty. W rzeczywistości może to przyczynić się do wyższej pozycji uczelni w rankingach, a więc większej możliwości nawiązania współpracy międzynarodowej.