Maciej Żebrowski i Marek Subocz zawalczą w drugiej turze o fotel burmistrza Wałcza. Najwięcej mandatów do Rady Miasta zdobyła Koalicja Obywatelska. W powiecie wałeckim natomiast wygrał ORS Przyszłość.
W niedzielnych wyborach samorządowych do walki o fotel burmistrza Wałcza wystartowało siedmiu kandydatów. Według wstępnych wyników do drugiej tury dostali się Maciej Żebrowski z Koalicji Obywatelskiej i Marek Subocz z Prawa i Sprawiedliwości. Tym samym z ratuszem żegna się Bogusława Towalewska. Jak do kolejnego starcia będą przygotowywać się kandydaci?
– Na pewno będzie to szereg spotkań z mieszkańcami. Będziemy dalej aktywnie uczestniczyć w życiu miasta, będziemy pokazywać się na mieście, organizować spotkania w różnych częściach miasta tak, żeby wszyscy mieli możliwość poznania i spotkania ze mną i przekonać do mojej kandydatury - mówi Maciej Żebrowski, kandydat na burmistrza Wałcza.
Marek Subocz stawia na swój sprawdzony program. Zapowiada odbycie szeregu spotkań z wyborcami tak by zdobyć głosy swoich kontrkandydatów i tych, którzy nie wzięli udziału w pierwszej turze wyborów.
– Ja będę konsekwentnie powtarzał, to co mówiłem podczas tej pierwszej tury, czyli program który stworzyłem to program, który był tworzony nie na kolanie przez ostatni tydzień czy dwa. On był dokładnie sprawdzany skąd można środki pozyskać i to jest program, który rzeczywiście jako burmistrz miasta Wałcz mogę zrealizować - zapewnia Marek Subocz, kandydat na burmistrza Wałcza.
Jak podkreślają obaj kandydaci cieszy wysoka frekwencja w wyborach samorządowych. Do urn w Wałczu poszło ponad 55% uprawnionych do głosowania. To pokazuje, że wałczanie chcą decydować o losie swoich małych ojczyzn.
Z kim przyjdzie ewentualnemu burmistrzowi współpracować w Radzie Miasta? Wszystko wskazuje, że najwięcej mandatów, sześć, zdobyła Koalicja Obywatelska. Na drugim miejscu uplasowało
się Prawo i Sprawiedliwość i Wspólny Wałcz po 4 mandaty. Trzech radnych będą mieli Niezależni, a po dwóch ORS Przyszłość i Alternatywa.
– Na pewno będzie rozdrobniona i na pewno koalicja nie będzie na płaszczyźnie dwóch ugrupowań, przynajmniej będą musiały trzy wchodzić. Poczekamy na rozwój wydarzeń, poczekamy na kampanię, którą przedstawią nam Ci, którzy startują na urząd burmistrza w drugiej turze i wybierzemy najlepszego jaki Wałcz powinien mieć - mówi Krzysztof Piotrowski.
O koalicji nie chce jeszcze mówić Zdzisław Ryder z Prawa i Sprawiedliwości, dotychczasowy przewodniczący Rady Miasta w Wałczu.
– To jest specyfika Wałcza i tak jak mi się wydaje tych komitetów które wejdą będzie przynajmniej 5-6. Będzie duże rozdrobnienie po dwa, jeden mandat, także będzie to decydowało o tym jaka będzie koalicja. Trzeba będzie rozmawiać - mówi Zdzisław Ryder.
Wszystko wskazuje na to, że w powiecie wałeckim zostanie zachowany status quo. Najwięcej radnych wprowadzi ORS Przyszłość i ich koalicjant Niezależni. Łącznie te dwa ugrupowania powinny mieć 9 radnych.
– Najpierw musimy mieć pewność kto będzie na poszczególnych listach i wtedy jako koalicjanci będziemy konstruować zarząd. Zobaczymy może doprosimy jeszcze jakieś inne komitety, ale w tym momencie trudno powiedzieć jak będzie - mówi Bogdan Wankiewicz, starosta wałecki.
W przyszłej radzie znajdą się także przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. Wszystko jednak wskazuje, że będą oni w opozycji.
– Rada będzie rozdrobniona. Nie wiemy jeszcze kto będzie personalnie, w związku z tym rozmowy koalicyjne jeszcze trwać nie mogą. Dla mnie osobiście, bo kilka rozmów przeprowadziłem, są dwie rzeczy. Pierwsze to trzeba stworzyć większość, a drugie to są sprawy lokalne - przekonuje Roman Wiśniewski.
Wyniki wyborów samorządowych 2018 będziemy oficjalnie znali za kilka dni. Kiedy dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo. Zdaniem przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej należy wykluczyć poniedziałek, liczenie głosów może zająć nawet dwa dni.