Pociągi powróciły na trasę Poznań-Piła, remont szlaku kolejowego dobiega końca, ale sprawa wiaduktów na ul. Mostowej i Kochanowskiego w Chodzieży wciąż stoi w miejscu. O braku porozumienia odnośnie remontu informowaliśmy na początku września, kiedy inwestor stwierdził, że nie wystarczy pieniędzy na pełną modernizację.
Do rozmów włączyły się wówczas władze miasta i powiatu.
- Nadal trwają rozmowy. Temat nie jest całkowicie ani zamknięty, ani do końca otwarty. Wszystko rozwija się o pieniądze. Wykonawca i inwestor szukają pieniędzy. Padają też pytania do nas, czy ewentualnie będziemy partycypować. Ja podchodzę do tego bardzo poważnie, jest to sprawa kluczowa dla miasta Chodzieży - tłumaczy Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
Walka o przebudowę wiaduktów trwa od lat. Zabiegał o nią jeszcze poprzedni burmistrz Chodzieży, Wojciech Nowaczyk. W końcu okazało się, że modernizację zaplanowało PKP w ramach przebudowy linii kolejowej Poznań-Piła. Pod wiaduktami miał być przejazd dla dwóch samochodów i bezpieczne przejście dla pieszych. W sierpniu wykonawca poinformował jednak, że zakres prac zostanie ograniczony.
Planowana wcześniej pełna przebudowa wiaduktów zwiększyłaby koszt inwestycji o pięć milionów złotych, a na to wykonawcy nie stać. Choć pociągi wróciły już na trasę Poznań-Piła, prace na tym odcinku nie zostały jeszcze zakończone i mają potrwać do końca 2019 roku. Czy w tym czasie wiadukty na ul. Kochanowskiego i Mostowej doczekają się wreszcie przebudowy?
