Od kilku tygodni trwa zamieszanie związane z wyborem dyrektora Złotowskiego Centrum Aktywności Społecznej. Możliwe, że konflikt na linii Adam Pulit - Sławomir Wilowski zakończy się w sądzie. A wszystko rozpoczęło się od wrześniowego terminu ogłoszenia konkursu na stanowisko dyrektora.
Konkurs musiał być teraz ogłoszony ponieważ kończy się kontrakt menadżerski, który był na okres 5 lat, a więc z końcem tego roku kończy się zatrudnienie. Ja nie mogę sobie pozwolić na to, żeby miasto było pozbawione zarządzania tymi obiektami, pełnienia tej funkcji od 1 stycznia. A nie dopuszczam innej myśli, jak takiej, że ten konkurs, jak każdy inny, musi być otwarty dla wszystkich. Każdy, w tym dzisiejszy dyrektor ma prawo wziąć w nim udział i przedstawić nową wizję rozwoju – powiedział burmistrz Złotowa Adam Pulit.
I tak też się stało, bo Sławomir Wilowski wystartował w konkursie. Samemu konkursowi towarzyszą jednak kontrowersje. Kością niezgody jest tutaj m.in. zmiana zasad w trakcie jego trwania. Pierwotnie wymagane były uprawnienia do zarządzania obiektami sportowymi, a później ten zapis usunięto. Ogółem odbyły się już dwa podejścia do wyłonienia dyrektora, jednak oba zakończyły się fiaskiem . Żaden z kandydatów nie zdobył wystarczającej liczby punktów. Kontrowersje wywołało drugie przesłuchanie Sławomira Wilowskiego. Zastępczyni burmistrza, Małgorzata Chołodowska miała wyjść w jego trakcie na ponad godzinę, a mimo to wystawiła obecnemu dyrektorowi ocenę. Dyrektor ZCASU złożył skargę, którą za zasadną uznali radni na ostatniej sesji rady miasta. Czy jest ona słuszna, stwierdzą teraz prawnicy. Sławomir Wilowski odmówił komentarza w tej sprawie.