Każdego roku na terenie całego kraju odnotowuje się przypadki zgonów, których przyczyną jest wychłodzenie organizmu. Okres jesienno-zimowy jest czasem wzmożonej pracy służb mundurowych i pracowników opieki społecznej mającej na celu pomoc osobom dla których zimno może okazać się zabójcze.
Jesień i zima to czas, kiedy służby mundurowe prowadzą wzmożone kontrole miejsc takich jak skwery, ogródki działkowe, penetrują kanały ciepłownicze, zarośla, opuszczone budynki i inne, rzadko odwiedzane miejsca. Wszystko dlatego, że przy gdy temperatura spada poniżej zera do niebezpiecznych sytuacji może dojść bardzo szybko. Tak było w Trzciance, gdzie policjanci w porę zauważali lezącego pod ławką mężczyznę.
- Mężczyzna ten był nieprzytomny, nie było z nim żadnego kontaktu, miał słabo-wyczuwalny puls, jak również było czuć od niego alkohol. Na miejsce natychmiast wezwane zostało pogotowie ratunkowe. Stwierdzono u tego mężczyzny temperaturę ciała w wysokości 24°C. Trafił on natychmiast do szpitala - tłumaczy mł. asp. Karolina Kustra-Górzna, rzecznik prasowy policji w Czarnkowie.
Tylko dzięki szybkiej interwencji udało się uniknąć tragedii. W okresie jesienno-zimowym funkcjonariusze starannie monitorują również sytuacje osób bezdomnych. W Pile miejsca w których się gromadzą sprawdzane są każdego dnia.
- Straż miejska akcję z bezdomnymi zaczyna jeżeli temperatura jest na +5 stopni, wiadomo, że wieczorami i porankiem zawsze to będzie trochę niżej dlatego zawsze jest oddelegowany jakiś jeden patrol, który objeżdża te miejsca gdzie te osoby bezdomne są. Docieramy do nich, staramy się im tam pomóc - zapewnia st. insp. Olgierd Ochocki ze Straży Miejskiej w Pile.
Pomoc ta bywa jednak często odrzucana. Osoby bezdomne ze względu na panujące w schroniska i noclegowniach regulaminy niechętnie podchodzą do oferowanego wsparcia.
- Najczęściej nie chcą. To jest tak, że tam trzeba troszkę popracować, nie ma tez żadnego alkoholu czy czegoś takiego, a ci ludzie często odmawiają właśnie przez to. Wolą nocować w takich miejscach: jakich starych garażach, piwnicach - wyjaśnia st. insp. Roman Maćkowiak ze Straży Miejskiej w Czarnkowie.
Jeżeli jednak funkcjonariuszom bądź pracownikom opieki społecznej uda się namówić osoby potrzebujące do przyjęcia pomocy, istnieje szereg instytucji zapewniających nocleg, ciepły posiłek czy zmianę ubrań.
- Są trzy rodzaje pomocy. Schronisko dla mężczyzn i odzienie schronisko dla kobiet. Jest noclegownia i ogrzewalnia która w październiku została uruchomiona. W tej ogrzewalni jest prawie co noc ze względu na warunki atmosferyczne komplet - mówi Lech Gąsiorowski, dyrektor Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot w Pile.
Najlepszym, zdaniem pracowników socjalnych, rozwiązaniem dla osób bezdomnych jest schronisko. Zapewnia ono kompleksowa opiekę nie tylko w zakresie podstawowych potrzeb ale również wsparcia psychologicznego czy zawodowego.
- Tam są działania mające na celu wyjście z bezdomności z każda osoba skierowaną do schroniska podpisywany jest kontrakt, z którego on powinna się później wywiązać, żeby załatwić wszystkie te swoje sprawy, powiedzmy np. złożyć wniosek o mieszkanie, żeby rozpocząć jakieś starania żeby wyjść z tej bezdomności - tłumaczy Maria Tyma, dyrektor MOPS w Wałczu.
W okresie jesienno-zimowym problemy dotykają nie tylko ludzi bezdomnych. Pomoc kierowana jest również do mieszkańców znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej.
- Osoby niepełnosprawne, osoby samotne, ponieważ to jest kwestia opału usług opiekuńczych to jest kwestia rehabilitacji. Jesteśmy w takiej dobrej sytuacji tutaj w mieście Czarnków, że realizujemy projekty unijny, gdzie możemy zabezpieczać taką pomoc, która jest oczekiwana. Jednak w okresie zimowym faktycznie najważniejszy jest ten opał - przekonuje Ewa Kozłowicz, dyrektor MOPS w Czarnkowie.
Pracownicy opieki społecznej i przedstawiciele służb mundurowych zgodnie apelują o reagowanie i informowanie o każdym przypadku zauważenia osoby leżącej na chodniku, czy śpiącej na ławce. Bardzo często są to osoby, które ze względu na stan upojenia alkoholowego lub swoją nieporadność życiową - nie są w stanie same zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Nie pozostawajmy obojętni na los osób, którym grozić może zamarznięcie. Dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub 997 możemy uratować czyjeś życie.