Na tym przejściu często dochodzi do tragedii

05.12.2018   Autor: Michał Kępiński
---

Oznakowane przejście dla pieszych na ulicy Wojska Polskiego w Wałczu cieszy się ponurą sławą. W ciągu ostatnich czterech lat w tym miejscu życie straciły trzy osoby, a kolejnych kilka odniosło poważne obrażenia. Dlaczego mimo tak tragicznych statystyk nie zrobiono nic, aby poprawić bezpieczeństwo pieszych?

- Cały czas te wspomnienia są na świeżo. Dla mnie to jakby było wczoraj. Ja cały czas myślę, że to nie powinno się zdarzyć - mówi Grażyna Szefer, matka tragicznie zmarłej dziewczyny.

Pani Grażyna w styczniu ubiegłego roku na feralnym przejściu dla pieszych straciła córkę. W idącą do pracy Sandrę uderzył samochód osobowy, którym kierował będący pod wpływem narkotyków mężczyzna. Dziewczyna poniosła śmierć na miejscu. Od tego czasu zaczęła się batalia matki o poprawę bezpieczeństwa na tym przejściu dla pieszych. Pani Grażyna pisała do radnych, burmistrza, a także do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

– Jeżeli ktoś mi mówi o kosztach w przeliczeniu na życie ludzkie to jest nienormalne. Taki człowiek nie powinien się znajdować na tym stanowisku, który decyduje czy to przejście jest bezpieczne, czy nie. Dla mnie to jest chore, że mija prawie dwa lata, a dyrekcja w dalszym ciągu twierdzi, że to bezpieczne jest przejście. Jakie ono jest bezpieczne, jeżeli w dalszym ciągu giną ludzie - dodaje Grażyna Szefer, matka tragicznie zmarłej dziewczyny.

Do kolejnej tragedii doszło na początku listopada tego roku. Na tym samym przejściu dla pieszych została potrącona kobieta. Wałczanka w ciężkim stanie została przewieziona do szpitala, gdzie niestety zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Więcej szczęścia miała 20-latka, która wypadkowi na pasach uległa kilka dni temu. Dziewczyna została przewieziona do 107. Szpitala Wojskowego, w którym przebywa do dziś.

– Ma złamanie boczne kostki, ma połamane zatoki szczękowe i czołowe, a także wstrząśnienie mózgu. Ogólnie jest cała poobijana. Teraz już przestała przesypiać całe dnie, już zaczyna kontaktować, można z nią rozmawiać. Boli ją wszystko bardzo, nie może jeść, papki tylko - tłumaczy Aleksandra Kustosz, matka poszkodowanej dziewczyny.

Statystki są więc przerażające. Tylko w ciągu 4 lat na przejściu dla pieszych na ulicy Wojska w Polskiego doszło do 9 wypadków w których śmierć poniosły trzy osoby, a rannych zostało siedem. Wszystkie zdarzenia były z winy kierujących pojazdami. Dlaczego więc nie zrobiono nic by poprawić bezpieczeństwo pieszych?

– Ja nie rozumiem w czym jest problem. Może oni mają jakiś limit, że musi tutaj 10 osób zginąć? - dodaje Aleksandra Kustosz, matka poszkodowanej dziewczyny.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpiera zarzutu. Tłumaczy, że w lutym znak przejścia dla pieszych został oznaczony folią fluorescencyjną co miało poprawić widoczność. Dodatkowo planowana jest przebudowa tego fragmentu drogi. Czy jednak mieszkańcy doczekają się oczekiwanej sygnalizacji świetlnej?

– Sygnalizacja świetlna ma to do siebie, że powoduje jednak blokowanie ruchu na ciągu drogi głównej. Także to doświetlenie plus te zmiany inżynieryjne, czyli wykonanie tych azyli, co wiąże się też z poszerzeniem jezdni powinny w znaczący sposób ułatwić pokonywanie tej drogi przez pieszych
- tłumaczy Mateusz Grzeszczuk, rzecznik prasowy GDDKiA w Szczecinie.

To co zdaniem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pozwoli kompleksowo poprawić bezpieczeństwo nie przekonuje jednak wałeckich policjantów. Zdaniem funkcjonariuszy to rozwiązanie nie rozwiązuje problemu.

– Jako policja wałecka jesteśmy za rozwiązaniem jaki jest budowa sygnalizacji świetlnej z pomiarem automatycznym. Na przejściach dla pieszych z wyznaczonym azylem, niestety również odnotowaliśmy wypadki drogowe, gdzie doszło do potrącenia pieszych i w wyniku tego potrącenia piesi również ponieśli śmierć - mówi asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy policji w Wałczu.

Tymczasowym rozwiązaniem poprawiającym bezpieczeństwo pieszych ma być doświetlenie przejść. Zgodnie z ustawą Prawo energetyczne jest to zadanie gminy.

– Zlecenie na doświetlenie wszystkich 10 niebezpiecznych, wytypowanych przez policję, przejść jest już podpisane. Wykonawcą jest ENEA, jest to w toku, zgodnie z umową termin wykonania jest do końca tego roku kalendarzowego - zapewnia Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.

Należy tylko mieć nadzieję, że do tego czasu nie dojdzie do kolejnych tragicznych zdarzeń. Mieszkańcy, by przyspieszyć podejmowanie decyzji przez urzędników przeprowadzili w ubiegłym tygodniu akcję protestacyjną. Przez kilka minut spacerowali po przejściu dla pieszych tak by zasygnalizować problem.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group