Zbliżają się ferie, a dzieci z utęsknieniem wypatrują śniegu. Jednak prognozy nie są optymistyczne. Czy brak śniegu i mrozu w styczniu może wywołać negatywne skutki?
Z ekonomicznego punktu widzenia brak zimy w zimie przynosi korzyści. Niższe koszty ogrzewania oraz energii elektrycznej, bezpieczniejsze warunki drogowe, czy brak problemów komunikacyjnych. Jednak to, co dla człowieka wydaje się łatwiejsze, dla roślin i zwierząt jest nienaturalne i zaburza ich rytm.
- Rośliny, przede wszystkim te cebulowe, one są w uśpieniu, one nie wegetują, natomiast przy takiej pogodzie różnie to bywa. Roślina może zacząć wcześniejszą wegetację, przyjdą przymrozki, wszystko nam zetnie - wyjaśnia Ryszard Grzelak, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych MALWA w Pile.
Śnieg tworzy swoistą pierzynę dla roślin, która chroni je przed mrozem i pomaga przetrwać do wiosny. Czy możemy spodziewać się zimy z prawdziwego zdarzenia?
- W ciągu najbliższego tygodnia temperatury wciąż na plusie, momentami ujrzymy nawet 5 stopni i tych ujemnych temperatur nie widać. W nocy tylko niewielkie przymrozki, a do tego wciąż duże zachmurzenie oraz opady deszczu - mówi Patrycja Jankowska, prezenterka pogody TV ASTA.
I wiele wskazuje na to, że na razie zimy się nie doczekamy. Sanki i łyżwy będą musiały więc poczekać więc w szafie.