Pożar pałacu w Kotuniu. Ogień pojawił się około 1 w nocy. Budynek to pustostan. Nie wiadomo, do kogo należy.
- Tuż po przybyciu pierwszej jednostki straży pożarnej okazało się, że całe poddasze objęte jest pożarem. Strażacy równolegle z działaniami gaśniczymi rozpoczęli przeszukiwania tego obiektu. Jak się okazało, był to pustostan, w którym nie odnaleziono osób poszkodowanych - relacjonuje bryg. Zbigniew Szukajło, rzecznik prasowy PSP w Pile.
Działania strażaków były utrudnione ze względu na niską temperaturę. W nocy było minus dziesięć stopni. Strażakom zamarzała woda w wężach gaśniczych. Zagrożenie dla ratowników stanowiła też linia energetyczna, która przebiega wzdłuż budynku.
W działaniach brało udział jedenaście zastępów straży pożarnej. Działania gaśnicze trwały pięć i pół godziny. Policja będzie wyjaśniać przyczyny pożaru.