KS BestDrive Futsal Piła rozgromił Piasta Poniec w meczu 10. kolejki II Ligi Futsalu (grupa wielkopolska) 11:2. Po pierwszej połowie na tablicy widniał sensacyjny rezultat 2:2, ale drugą odsłonę gracze Macieja Konerta zagrali koncertowo, nokautując rywala dziewięciokrotnie. Dzięki trzem punktom zdobytym w niedzielny wieczór pilanie wciąż są w grze o awans na zaplecze Futsal Ekstraklasy.
Zdecydowanym faworytem niedzielnych zmagań byli gospodarze. Futsal mimo to w tegorocznych rozgrywkach zawodzi. W siedmiu wcześniejszych spotkaniach ekipa znad Gwdy zdobyła zaledwie dwanaście punktów, co dawało jej dopiero czwartą pozycję w tabeli (przypomnijmy, że jedynie zajęcie pierwszej lokaty daje szansę na awans do pierwszej ligi – zwycięzca rozgrywek zagra baraż międzywojewódzki). Pilan wyprzedzał liderujący M40 Poznań, drugi KKF Konin oraz trzecia Mosina Futsal Team. Z dwoma pierwszymi drużynami Futsal Pila zgubił zresztą punkty (remisując z poznaniakami u siebie 4:4, a z koninianami przegrywając na wyjeździe 3:11). Jedynie z Mosiną, która przed sezonem była uznawana za faworyta ligi, Futsalowi udało się zdobyć punkty. Przed dwoma tygodniami pilanie nieoczekiwanie pokonali Mosinę 8:4 w domowym meczu, tym samym wydłużając żywot nadziei na wyprzedzenie wszystkich pretendentów do awansu. — Jeśli Piła myśli o medalach, takie spotkania jak to z Poniecem musi wygrywać. Udało się to zrobić w meczu wyjazdowym, trzeba powtórzyć również na własnym parkiecie. Jestem niemal przekonany, że zawodnicy Macieja Konerta nie pozostawią złudzeń — powiedział przed meczem Patryk Suracki, komentator sportowy TV ASTA i były prezes Futsalu Piła.
Futsal, zgodnie z przewidywaniami Surackiego, złudzeń nie pozostawił. Ale początek meczu nie był dla miejscowych najlepszy. O ile po pierwszych sześciu minutach kibice, którzy licznie zapełnili halę przy Podchorążych 10, mogli być spokojni o końcowy rezultat, jako że gole na przestrzeni półtorej minuty zdobyli kolejno Wojciech Węgrzyn i Maciej Konert, o tyle z każdą chwilą było coraz gorzej. Goście, którzy mieli grać z kontry, przejęli inicjatywę i wyrównali. Najpierw w dziewiątej minucie bramkę kontaktową zdobył Łukasz Janowicz, a w dwudziestej czwartej wyrównującą Patryk Moryson.
W drugich dwudziestu minutach zespół z grodu Staszica wziął się jednak do roboty, umieszczając piłkę w bramce przeciwników niemal średnio co dwie minuty. Gole kolejno zdobywali: Patryk Klofik, Michał Lament, Konert, Marcin Waszak, ponownie Konert (kompletując hat tricka), Wojciech Bukowy, drugi raz Klofik (po raz piąty w trzecim meczu) i dwukrotnie Wojciech Węgrzyn (także zapisując na swoim koncie hat tricka).
Po wysokim zwycięstwie nad Piastem Poniec, drużyna z północnej Wielkopolski traci tylko jeden punkt do pierwszego KKF Konin i drugiego M40 Poznań (obie ekipy mają po szesnaście oczek). Z kolei Mosina Futsal Team plasuje się za pilanami z trzynastoma punktami, ale zdobytymi w dwóch meczach mniej niż pozostałe zespoły na szczycie tabeli.
KS BestDrive Futsal Piła - Piast Poniec
Węgrzyn 5' 39' 40' Janowicz 9'
Konert 6' 25' 31' Moryson 14'
Klofik 23' 35'
Lament 23'
Waszak 27'
Bukowy 34'
Po meczu powiedzieli:
Patryk Suracki, komentator sportowy TV ASTA i były prezes Futsalu Piła: — Rywale z Ponieca nastawili się w tym dniu na grę z kontry. Przez dłuższy czas przynosiło to zamierzony efekt i gdyby nie fenomenalne interwencje Wojciecha Jumy, mogliby nawet wyjść na prowadzenie. Druga połowa to szybkie dwa ciosy ze strony Klofika oraz Lamenta, które w zasadzie ustawiły przebieg gry. Goście musieli się odkryć i zostali za to srogo skarceni.
Grzegorz Graczyk, prezes Futsalu Piła: — Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była ospała. Daliśmy dojść do głosu rywalom. Po zmianie stron i rozmowie trenera z zespołem zobaczyliśmy zespół KS BestDrive Futsal Piła rozpędzony i grający perfekcyjnie.
Szansę na kolejne punkty podopieczni Macieja Konerta będą mieli już w tę środę. O 20.00 zmierzą się u siebie z Futsalem Gostyń. Wstęp bezpłatny.