Mirosławiec rozpoczął proces likwidacji Straży Miejskiej. Ma to przynieść prawie 100 tys. złotych oszczędności. Pomysłem na poprawę bezpieczeństwa jest zwiększenie współpracy z policją i obecność na ulicach miasta i gminy słuchaczy ze Szkoły Policji w Pile.
Zdaniem władz Mirosławca to zdecydowanie lepszy kierunek prac nad poprawieniem bezpieczeństwa mieszkańców. Jeden strażnik, który obecnie wykonuje swoje zadania nie jest w stanie zrealizować wszystkich swoich obowiązków.
– Trzeba byłoby mieć co najmniej trzy osoby, na to nas nie stać, abyśmy zapewnili pełną obsadę i z uwagi na powyższe i na to, że jedna osoba, która w tej chwili jest w Staży Miejskiej nie jest w stanie w ciągu 8 godzin zrealizować 24h dnia podjęliśmy decyzję, że będziemy wygaszać Straż Miejską - mówi Dariusz Bartosik, zastępca burmistrza Mirosławca.
Radni podczas sesji jednomyślnie przyjęli uchwałę o zamiarze likwidacji Straży Miejskiej, która zostanie skierowana do komendanta wojewódzkiego policji. Samorządowcy liczą na wsparcie funkcjonariuszy, a za zaoszczędzone pieniądze deklarują pomoc dla tutejszej policji we współfinansowaniu zakupu sprzętu i wyposażenia oraz dofinansowaniu obecności na ulicach miasta i gminy słuchaczy Szkoły Policji z Piły.
Proces likwidacji Straży Miejskiej ma zostać zakończony za kilka miesięcy. Zatrudniony strażnik ma trafić do referatu gospodarki komunalnej.