Mieszkańcy Wałcza świętowali we wtorek 74. rocznicę przełamania Wału Pomorskiego i wyzwolenia miasta. Z tej okazji przygotowano uroczystości patriotyczne na cmentarzu wojennym. Władze Wałcza spotkały się również z kombatantami.
Od 9 do 12 lutego 1945 roku trwały zacięte walki o odbicie Wałcza z rąk okupanta. Walka o miasto była jednocześnie próbą przełamania Wału Pomorskiego. To były trudne walki. Uczestnicy tamtych wydarzeń zostali dziś przyjęci przez burmistrz Wałcza. W urzędzie gościli kombatanci z oddziału szczecińskiego, następnie na wałeckim cmentarzu wojennym odbyły się uroczystości patriotyczne.
– Dziękujemy tym wszystkim, którzy przelali krew za wyzwolenie i odbicie z rąk okupanta naszego miasta, dzięki którym tutaj jesteśmy teraz, żyjemy w wolnej Polsce, w wolnym kraju. To ważna data dla miasta, 12 luty to po części święto naszego miasta, jedno z kilku, ale natomiast jedna z kluczowych dat w historii Wałcza - mówi Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza.
Dla jednych kluczowa, dla innych kontrowersyjna. Niecały rok temu wojewoda zachodniopomorskim zmienił nazwę ulicy z 12 lutego, na generała Władysława Andersa, gdyż data ta miała kojarzyć się z komunizmem.
– Obecnie rządzący zachowują się jak schizofrenicy, przepraszam ale jest to określenie medyczne. Natomiast dzisiaj mogliśmy wysłuchać wystąpienia przedstawiciela wojewody, który tak naprawdę wygasił 12 lutego z naszej historii wymazując nazwę ulicy, a przyjechał na tą uroczystość wygłosić przemówienie upamiętniające tą datę. Nic z tego nie rozumiem - przyznaje Paweł Suski, poseł na Sejm RP, Platforma Obywatelska.
Nie przeszkodziło to jednak w uroczystym oddaniu pamięci tym, którzy poświęcili swoje życie w imię wyzwolenia i lepszej przyszłości kolejnych pokoleń. Była modlitwa, odczytano apel poległych, oddano salwę honorową, a następnie delegacje złożyły kwiaty. W uroczystościach udział wzięli również kombatanci i uczniowie ze Szczecina.