Przetarg na organizację Euro-Eco Festiwalu unieważniony. Władze Złotowa chciały przeznaczyć na ten cel 300 tysięcy złotych. Z trzech firm, które stanęły do przetargu, tylko jedna nie przekroczyła tej kwoty.
- Nie tylko cena ma decydujące znaczenie, może ona stanowić 60% w ocenie danej oferty. Są też inne czynniki. W naszym przypadku to była też kwestia wartości artystycznej wykonawców. Były grupy wykonawców, którzy są takiej, czy innej rangi i to też było oceniane. Oprócz tego chcieliśmy, aby organizator zaproponował też wydarzenia towarzyszące. I te elementy, a więc dodatkowe 40% wyceniane razem, spowodowały, że nie wygrała oferta najtańsza - tłumaczy Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Była to oferta firmy z Warszawy za 292 tysiące złotych. Na scenie mieliby wystąpić Michał Szpak, Ania Dąbrowska i zespół „Piersi”. Wyżej oceniona została propozycja pilskiej firmy, jednak w tym przypadku o 7 tysięcy przekroczono dopuszczalną kwotę. Najniższą ocenę dostała firma ze Szczecina, która swoją organizację festiwalu wyceniła na ponad 600 tysięcy złotych. Miasto ogłosiło już następny przetarg. Otwarcie ofert nastąpi 20 lutego. Nie zmienia się budżet – na organizację nadal przeznaczone zostanie 300 tysięcy złotych.
