Szpitale w całej Polsce redukują liczbę łóżek na oddziałach. Wszystko przez nowe normy określające ilu pacjentów ma przypadać na jedną pielęgniarkę. Sprawdziliśmy jak z nowymi przepisami radzą sobie szpitale w naszym regionie.
Szpital Powiatowy im. prof. Romana Drewsa w Chodzieży zlikwidował 30 łóżek na kilku oddziałach. Łącznie 14 łóżek zniknęło z oddziału dziecięcego i ginekologiczno-położniczego, 3 z oddziału ortopedycznego, 4 z chirurgii ogólnej oraz 2 z oddziału wewnętrznego. Zlikwidowano także 7 łóżeczek neonatologicznych.
-Gdybyśmy tej redukcji łóżek nie zrobili, musielibyśmy zatrudnić ponad 20 etatów pielęgniarek, gdzie na rynku nie ma ani pielęgniarek, ani położnych. Po przeprowadzeniu redukcji zatrudniliśmy około 6 etatów. - mówi Aleksandra Ćwikła – zastępca dyrektora szpitala w Chodzieży
Szpital w Czarnkowie zmuszony był zlikwidować 18 łóżek. Dyrekcja placówki zapewnia jednak, że bezpieczeństwo pacjentów nie będzie w żaden sposób zagrożone.
-Powołałem zespół osób, które wspierają mnie w podjęciu tak trudnej decyzji. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że zmniejszenie ilości łóżek i wykreślenie ich z KRSu spowoduje pewną nieodwracalną sytuację. Dlatego chcemy to przeprowadzić z zachowaniem szczególnej staranności. - tłumaczy Krzysztof Wywrot – dyrektor ZZOZ w Czarnkowie
Wraz z początkiem roku, redukcji łóżek dokonał także 107 Szpital Wojskowy w Wałczu. Lecznica zlikwidowała 30 miejsc ze względu na nowe normy, oraz przystosowanie struktury łóżek do ich faktycznego obłożenia, które w zeszłym roku wyniosło 52%.
-Łóżka zostały zlikwidowane na oddziale chirurgii, oddziale wewnętrznym, oddziale ginekologii z położnictwem. Praktycznie rzecz biorąc przekrojowo po kilka łóżek na każdym, bo na okulistyce 4 łóżka,w zakaźnym 5 łóżek,w chirurgii było to 15 łóżek, w wewnętrznym 5 łóżek, w ortopedii 2 łóżka. - mówi Marek Kornet – dyrektor 107 Szpitala Wojskowego w Wałczu
Także Szpital Powiatowy w Złotowie dokonał redukcji miejsc na kilku oddziałach. Nowe normy nie ograniczą dostępności chorych do świadczeń zdrowotnych
-Dokonaliśmy ograniczenia liczby łóżek rejestrowych. W oddziale chirurgicznym 6 łóżek, w oddziale wewnętrznym 12, w oddziale dziecięcym 5 łóżek i w oddziale ginekologiczno – położniczym 7 łóżek plus 6 łóżeczek noworodkowych. - tłumaczy Joanna Harbuzińska – Turek – dyrektor Szpitala Powiatowego w Złotowie
Podobnie sytuacja wygląda w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. Tu zlikwidowano 27 łóżek na kilku oddziałach. Placówka cały czas boryka się z brakiem pielęgniarek.
-Podjąłem decyzję taką, żeby równolegle z jednej strony starać się o wzrost zatrudnienia pielęgniarek, co się dzieje, co się w jakiś sposób udało, ale również likwidacje łóżek szpitalnych po analizie wykorzystania łóżek na poszczególnych oddziałach. - tłumaczy Rafał Szuca – dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile
Dyrektorzy większości szpitali przyznają, że nie mają tylu pielęgniarek, by spełnić normy. Z drugiej strony, pacjenci chorują sezonowo, więc normy przyjęte z początkiem roku nazywają irracjonalnymi.