Rok i osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Czy osoba z takim wyrokiem powinna pełnić funkcję urzędnika publicznego? Wątpliwości w tej sprawie nie mają władze złotowskiego starostwa, gdzie zatrudnienie znalazł Mirosław B. - były burmistrz Debrzna.
Sprawa Mirosława B. dotyczy wydarzeń z 2015 roku. Były już wówczas burmistrz Debrzna miał zlecić m.in. zastraszanie przewodniczącego Rady Miejskiej i jego rodziny. W październiku usłyszał wyrok. Mimo to, znalazł zatrudnienie w Starostwie Powiatowym w Złotowie.
- Budziło to moje wątpliwości od samego początku. Zatrudnienie osoby z nieprawomocnym wyrokiem, ale jednak zarzuty były dosyć trudne - tłumaczy Daniel Sztych, radny rady powiatu w Złotowie.
Bo oprócz zastraszania, Mirosław B. został skazany także za posiadanie nielegalnej broni i amunicji.
- Urzędnik musi być po prostu nieskazitelny, nie może mieć żadnych wyroków, musi być czysty. To takie jest nie na miejscu chyba. Taka osoba nie powinna pełnić takich funkcji, jeśli jest skazana, to nie powinna. Jeszcze dałbym mu szansę - mówią mieszkańcy Złotowa.
Szansę otrzymał właśnie w Starostwie Powiatowym w Złotowie. Pełni funkcję głównego specjalisty ds. kontroli wewnętrznej, którą otrzymał... po wygranym konkursie. Władze powiatu w wyroku Mirosława B. nie widzą żadnego problemu.
- Ja tu się nie wypowiadam na ten temat. Ja wyroków nie znam. Jest oświadczenie tego pana o niekaralności, dla mnie jest to rzecz święta. Jeżeli to będzie nieprawdą, albo wyrok będzie prawomocny, to decyzja będzie prosta. Na razie musimy czekać na wyrok - tłumaczy Ryszard Goławski, starosta złotowski
- A to trochę potrwa. Mimo że wyrok w sprawie zapadł w październiku, Mirosław B. nadal nie może złożyć odwołania.
Z uwagi na wniosek sędziego referenta, prezes Sądu Rejonowego w Człuchowie przedłużył termin do sporządzenia uzasadnienia do 31.12.2018. Z uwagi na to, że stwierdziłem, iż uzasadnienie w tym terminie nie wpłynęło, pismem z 6.03 zwróciłem się do sędziego o niezwłoczne sporządzenie uzasadnienia w tej sprawie - tłumaczy Marek Osowicki, prezes Sądu Rejonowego w Człuchowie
Nie wiadomo, kiedy uzasadnienie zostanie sporządzone i kiedy Mirosław B. będzie mógł złożyć odwołanie. Sam zainteresowany, mimo wyroku w pierwszej instancji, nie poczuwa się do winy.
Czuję się niewinny - twierdzi Mirosław B.
Mirosław B. odmówił wystąpienia przed kamerą.