6 300 kilometrów – tyle dzieli Jastrowie od Abu Dhabi. I właśnie taką drogę po złoty medal na Igrzyskach Olimpiad Specjalnych, musiał przebyć Sebastian Cofał. Jednak podróż po sukcesy 16 – letniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Jastrowiu, jest już znacznie dłuższa.
Dzisiaj szara rzeczywistość i lekcja biologii w szkole. A jeszcze kilka dni temu złoto na Światowych Letnich Igrzyskach Olimpiad Specjalnych. Sebastian w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zdeklasował rywali i wygrał na 100 metrów stylem grzbietowym.
- Nie stresowałem się, płynąłem po swoje. Wiedziałem, że mam czas, żeby zdobyć ten medal. No i się udało. Jestem z tego bardzo zadowolony. Na początku było ciężko. W pierwszych sekundach po starcie myślałem, że będzie ciężej, ale jednak dałem z siebie wszystko co mogłem - mówi Sebastian Cofał, złoty medalista Igrzysk Olimpiad Specjalnych.
Oprócz złota, Sebastianowi udało się także pobić życiowy rekord. I to aż o 8 sekund. 16-latek od sześciu lat należy do Klubu Olimpiad Specjalnych Piecewo Jastrowie, który działa przy jastrowskim ośrodku. Sukces Sebastiana, to kropla w morzu medali, które przez lata na różnych imprezach zdobył on i pozostali zawodnicy.
- Jak zaczynaliśmy 26 lat temu, gdy tworzyliśmy nasz klub olimpiad specjalnych, to zastanawialiśmy się, jak daleko nasi sportowcy mogą dojść. Po 26 latach dalej nie wiem, jak daleko można przesunąć ich granicę możliwości - wyjaśnia Dariusz Chilicki, nauczyciel w SOSW Jastrowie, trener Sebastiana.
Być może odpowiedź na to pytanie przyjdzie za 4 lata. Następne Igrzyska Olimpiad Specjalnych odbędą się w 2023 r. w Berlinie. Sebastian ma tam walczyć o kolejne medale.