W Szamocinie powstanie spółdzielnia socjalna. Projekt ma umożliwić aktywizację zawodową bezrobotnych mieszkańców gminy.
Bezrobotni z Szamocina dostali zielone światło na stworzenie spółdzielni socjalnej. Ruszyły pierwsze szkolenia uczestników.
- Dajemy szansę tym, którzy nie mają szansy dostać pracy, którzy są postrzegani troszkę inaczej niż reszta społeczeństwa. Myślę, że założenie tej spółdzielni to dobry wybór - mówi Benedykt Karczewski, prezes spółdzielni.
Projekt szamocińskiej spółdzielni socjalnej ma za zadanie pobudzić aktywność zawodową lokalnej społeczności.
- Pomyślałem sobie, że dobrze by było, żeby taki twór powstał na terenie gminy Szamocin, ponieważ obserwuję, że spora grupa ludzi podlegała wykluczeniu społecznemu, spora grupa ludzi nie wierzy w siebie, spora grupa ludzi nie wie co ze sobą zrobić, są ludźmi po przejściach. W związku z tym warto byłoby podać im rękę - zapewnia Eugeniusz Kucner, burmistrz Szamocina.
Zaskoczeniem okazał się być ogromny odzew osób bezrobotnych, chętnych do pracy. Odbyło się kilka spotkań z zainteresowanymi. Ruszyły też miesięczne kursy na pracownika gospodarczego oraz komputerowe. Po zakończeniu zajęć, uczestnicy odbędą kilkumiesięczne staże.
- Nie ukrywam, że coraz więcej osób zgłasza się do nas i pyta, czy będą mogli przystąpić do spółdzielni np. za 2-3 miesiące. Podoba mi się, że to, iż ogłosiliśmy nabór, i że chcemy coś takiego zrobić, czyli dać ludziom możliwość pracy, bo to jest naszym głównym celem, odbija się echem i ludzie sami przychodzą i pytają - zapewnia Renata Młynarczyk, zastępca burmistrza, koordynatorka spółdzielni socjalnej.
Zadowolenia z utworzenia spółdzielni socjalnej nie kryją sami zainteresowani.
- Uważam, że jest to fantastyczny pomysł, że ci ludzie nareszcie zostaną docenieni i wspólnie zbudują coś, co przetrwa długi okres i będzie pomocne dla wszystkich - dodaje Iwona Szulc, uczestniczka warsztatów.
Są już pierwsze porozumienia z potencjalnymi pracodawcami. Po zakończeniu kursów, spółdzielnia zostanie formalnie zarejestrowana.