Dorota Cerazy chodzi w dwóch mundurach: policyjnym i strażackim. Pracuje na co dzień w Komendzie Powiatowej Policji w Wałczu, ale od dziecka fascynował ją zawód strażaka.
Strażacką tradycję przejęła po dziadku i tacie, a pasją tą zaraziła nawet dwie siostry.
- Policjantka z fascynacją obserwowała jak męska strona rodziny żywo reaguje na wyjącą syrenę, świadczącą o alarmie. Panowie wzywani alarmem syreny udawali się w kierunku remizy. Zaraziła się tą pasją ponad 12 lat temu i postanowiła ją realizować w ochotniczej straży pożarnej. Początkowo w dziecięcej drużynie w rodzinnych Golcach - opowiada asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy wałeckiej policji.
Wielokrotnie brała udział w sportowych zawodach strażackich. Zdobyła I i II stopień strażaka OSP Golce w gm. Wałcz. Wciąż się szkoli. W międzyczasie zdobyła także uprawnienia ratownika medycznego.
- Kiedy słyszy dźwięk syreny, a nie jest akurat na służbie policyjnej, rzuca wszystko i po prostu biegnie. Mimo wielkiej pasji do zawodu strażaka, na pytanie dlaczego nie została zawodowym strażakiem? Odpowiada krótko: zawsze chciałam być policjantką - dodaje rzeczniczka.
Policyjny mundur posterunkowa nosi od grudnia 2017. Pracuje w ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym wałeckiej komendy.
fot. archiwum Doroty Cerazy