Od początku najbliższego sezonu KS BestDrive Futsal Piła będzie występował w I Lidze Futsalu. Z występów na tym poziomie rozgrywkowym w kampanii 2019/2020 zrezygnował Narew Choroszcz, dzięki czemu ekipa znad Gwdy oraz jej niedoszły rywal w ostatnim barażu - Futsal Victoria Sulejówek - otrzymały awans. Dla pilan będzie to powrót po dwóch latach na zaplecze Futsal Ekstraklasy.
To był bardzo długi sezon dla drużyny z grodu Staszica. Podopieczni Macieja Konerta najpierw zdobyli mistrzostwo II Ligi Futsalu grupy wielkopolskiej, a później czekały ich baraże o grę na wyższym poziomie rozgrywkowym. Pierwszym przeciwnikiem była ekipa SUPRA Kwidzyn. Mistrzowie Wielkopolski dosyć łatwo uporali się ze słabszym zespołem, wygrywając 16:10 w dwumeczu.
Drugim przeciwnikiem pilan była dużo mocniejsza ekipa TAF Toruń, która w rywalizacji z Futsalem udowodniła, że prezentuje pierwszoligowy poziom. U siebie pilanie przegrali 3:4, co zmuszało ich do nastawienia się na odrabianie strat w rewanżu. W nim triumfowali 3:2, ale dzięki większej liczbie goli strzelonych na wyjeździe to torunianie awansowali do pierwszej ligi.
Dwumecz przeciwko Victorii Sulejówek miał być ostatnią szansą na awans, ale okazało się, że do niego nie dojdzie. — To dla nas wielka ulga, że nie musimy jechać do Warszawy, bo to długa podróż, a dwumecz to niepotrzebne koszty. A długi sezon oznacza coraz węższą kadrę. Nie spodziewaliśmy się tak długiego sezonu. W każdym razie zasłużenie awansowaliśmy, bo od Toruniem byliśmy gorsi jedynie poprzez gole wyjazdowe — ocenia Grzegorz Graczyk, prezes Futsalu Piła. Dodaje też, że pierwsza liga to duże wyzwanie pod dwoma względami: sportowym i finansowym. — O to pierwsze jestem spokojny. Jeśli chodzi o finanse, to musimy walczyć o sponsorów — kończy Graczyk.