"Decyzja należała do premiera". Przebudowa Bydgoskiej wstrzymana
22.05.2019 Autor:
Michał Kępiński
Modernizacja ulicy Bydgoskiej, a dokładnie jej kolejny etap miał objąć odcinek od ronda przy ul. Okólnej do al. Powstańców Wielkopolskich. Inwestycja miała kosztować 6 mln złotych, a miasto zabezpieczyło na ten cel połowę kwoty. Drugą miało otrzymać z rządowego Funduszu Dróg Samorządowych. W maju okazało się, że pieniędzy nie będzie. Prezydent Piotr Głowski mówi o skandalu i decyzji politycznej.
– Uważam, że jest to po prostu zwykłe draństwo, że polityka włącza się w działania związane z budową dróg. Mówiliśmy o tym wielokrotnie, żeby w zakresie samorządów nas nie upolityczniać. Obawiam się, że to jest początek, że to jest początek takiego wyłączania społeczności tych, które źle głosują, te które są niepoprawne politycznie w stosunku do rządu PiS-u. - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
W związku z zaistniałą sytuacją miasto wstrzymuje postępowanie przetargowe na remont ulicy Bydgoskiej i jak zaznacza prezydent Piły, czeka na normalne czasy. Zarzuty o politycznym podłożu decyzji odpiera rzecznik wojewody wielkopolskiego. Sebastian Antczak podkreśla, że po prostu zmieniły się kryteria i zasady przyznawania środków.
– Zainaugurowany w 2018 roku nabór wniosków prowadzony był w ramach programu gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej, natomiast w grudniu 2018 roku weszła w życie ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych, w związku z czym zmieniły się kryteria i zasady przyznawania środków. Powiaty i gminy, które nie znalazły się w puli 150 milionów, mogą brać udział w kolejnych naborach w ramach Funduszu Dróg Samorządowych - wyjaśnia Sebastian Antczak, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Przedstawiciel wojewody dodaje, że ostateczna decyzja należała do premiera. Sebastian Antczak przekonuje, że nic nie jest jeszcze przesądzone, a pilski projekt może doczekać się wsparcia ze strony rządu.