Aktualnie, za sprawą układu wyżowego znad Morza Północnego oraz niżu, znajdującego się nad Rosją, dociera do nas zdecydowanie przyjemniejsza masa powietrza polarnomorskiego. W regionie mamy umiarkowane i miejscami nieco większe zachmurzenie a temperatura nie przekracza 24 st. Chłodniejsze powietrze odczujemy szczególnie najbliżej nocy, kiedy to słupki rtęci spadną zaledwie w okolice 10. kreski.
W sobotę sytuacja baryczna powoli zacznie ulegać zmianie. Wyż znajdzie się w pobliżu Polski i będzie dalej kontynuował wędrówkę w kierunku południowo-wschodnim, otwierając drogę do adwekcji coraz to cieplejszej masy. W sobotę, przy sporej ilości słońca, w naszej okolicy zobaczymy nawet 28-29 stopni. Ciśnienie w Pile wyniesie około 1015 hPa i będzie się obniżać. Wiatr powieje natomiast umiarkowanie z zachodu.
Większe zmiany szykują się wraz z początkiem nowego tygodnia. Już w poniedziałek, po przejściu frontu chłodnego, nie powinno być więcej niż 25 st. natomiast w kolejnych dniach ochłodzi się jeszcze bardziej. Znajdą się takie miejsca, gdzie temperatura nie wzrośnie powyżej 20 st. a prawdopodobieństwo takiej sytuacji wzrasta, wraz z przemieszczaniem się w kierunku północnym. Chłodniejszej aurze może gdzieniegdzie towarzyszyć przelotny opad deszczu.
Z najnowszych prognoz wynika, że lipiec powinien już przynieść pogodę bardziej charakterystyczną dla normy wieloletniej. Wysokie temperatury owszem się pojawią, ale nic nie wskazuje na to, żeby upalnych dni było tak dużo jak w czerwcu.