Temat domu kultury w Złotowie pojawił się kilka miesięcy temu. Decyzja o jego przywróceniu miała zostać podjęta na marcowej sesji – wtedy jednak niektórzy radni powiedzieli „veto”. Władze miasta postanowiły więc spytać o opinię w ankiecie mieszkańców.
- Dobrze, że ktoś w końcu pomyślał, że kultura jest podstawą egzystencji miasta, ludzi.
- Młodzież będzie miała gdzie rozwijać swoje możliwości, pasje. Coś się będzie działo.
- Będzie rozrywka, będzie można przyjść, zobaczyć, porozmawiać. Ogólnie dobrze będzie.
Z takiego założenia wyszła także większość radnych. Zarówno uchwała przywracająca placówkę do życia, jak i ta ustanawiająca jej statut, zostały przegłosowane.
- Na pewno jest dużo organizacji, które robią ważne rzeczy. Nie może być tak, żeby te działania się powielały, tylko to musi być skoordynowane. Sprawa druga, myślę, że istotna i ważna – dom kultury może pozyskiwać środki zewnętrzne. Nasze krajowe lub europejskie - mówi Roman Głyżewski, radny Rady Miejskiej w Złotowie.
Niektórzy radni tonują emocje. Wszak przegłosowanie uchwał to dopiero początek drogi.
Konkurs ma zostać ogłoszony w najbliższym czasie. Nowy zarządca ma objąć placówkę od października. Jednym z podstawowych zadań tej osoby będzie zmiana koncepcji organizowania imprez w mieście.
- Do tej pory działania kulturalne nazywaliśmy „kulturą kupowaną”. To były wydarzenia, koncerty, które kupowaliśmy i były one dostępne w naszych różnych obiektach. Działalność kulturalna dla mieszkańców to jest zaplanowane, systemowe działanie, rozwijające wrażliwość kulturalną, szczególnie dzieci i młodzieży - mówi burmistrz Złotowa, Adam Pulit.
Radni zadecydowali także o zmianach w budżecie, dotyczących utworzenia 8 miejsc zielonych w mieście. Debatowali również nad... toaletą miejską za niemal 300 tysięcy złotych w ramach budżetu obywatelskiego– w tym przypadku radni powiedzieli jednak „nie” i na to zadanie zostanie przeznaczona stara kwota, czyli 150 tys. złotych.