Susza w regionie. Straty rolników sięgają nawet 90 proc.

20.07.2019   Autor: Mateusz Manthai
259---358
Dramatycznie suchy i upalny czerwiec dał się we znaki rolnikom. Susza objęła znaczny obszar kraju. Nie inaczej jest w naszym regionie. Lokalni rolnicy biją na alarm – tegoroczne zbiory będą znacznie niższe od tych z poprzednich lat.
Ze suszą zmagają się rolnicy niemal w całym kraju. W powiecie chodzieskim straty gospodarzy szacowane są na 75-90%. Zaczyna brakować paszy dla bydła, przez co rolnicy będą zmuszeni do redukcji stad. Taka sytuacja może przyczynić się do wzrostu cen produktów w sklepach.
 
- Susza zbiera ogromne żniwo. Uprawami, które najbardziej dotknięte są suszą są kukurydza, ziemniaki i zboża, czyli można by powiedzieć, że wszystko. Za plecami mam kukurydzę, jest na tyle wyschnięta, że już żaden deszcz jej nie pomoże - mówi Patrycja Stempniak, rolniczka z Budzynia.
 
 
Wiele roślin nie rozwinęło się. Warzywa i owoce są mniejsze, a zboża wypaliło słońce. Jednak okres tegorocznej posuchy nie wziął się znikąd. Proces postępowania suszy rozpoczął się już na początku tego roku.
 
 
- Po suchej zimie, po której praktycznie nie było żadnych opadów śniegu, opady deszczu były bardzo symboliczne, nastąpiły suche miesiące – marzec i kwiecień, w których opady były na poziomie 2 – 3 milimetrów. Troszkę opadów na poziomie 15 milimetrów nastąpiło w połowie maja. One umożliwiły wschód kukurydzy - wyjaśnia Andrzej Misiak, rolnik z Morzewa.
 


… która powinna mieć w tej chwili wysokość 3-4 metrów. W gospodarstwie pana Andrzeja wysokość kukurydzy oscyluje w granicach 1,5 metra. Podobnie wygląda sytuacja w powiecie złotowskim i wałeckim. We wszystkich gminach pracę rozpoczęły komisje, które oceniają straty spowodowane złymi warunkami atmosferycznymi.
 
 
- Praktycznie od 2 tygodni rozpoczęły prace komisje szacujące straty. One są w tej chwili chyba jeszcze przed półmetkiem swoich zadań. Przypuszczamy, że do oszacowania będzie w Wielkopolsce kilkadziesiąt tysięcy przypadków rolników, którzy takie straty u siebie stwierdzili - mówi Kornel Pabiszczak z Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Poznaniu.
 
 
Urzędy miejskie i gminne przyjmują setki wniosków suszowych dziennie. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mają obowiązek niezwłocznie skierować komisję do poszkodowanego rolnika. Szacowanie strat potrwa jeszcze kilka tygodni, następnie gospodarze otrzymają rekompensaty za poniesione szkody.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group