W Sądzie Rejonowym w Pile zapadł wyrok za groźby pod adresem prezydenta Piły, Piotra Głowskiego. 32-letni Łukasz D. został uznany winnym i skazany. Orzeczenie jest nieprawomocne.
- Przyjął Sąd, że osoba ta dopuściła się czynu z oczywiście błahego powodu, dlatego przyjął ostrzejszą kwalifikację prawną i wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, jednocześnie zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego 1000 złotych nawiązki i nie obciążył go kosztami procesowymi. Ponieważ oskarżony jest pozbawiony wolności w ramach tymczasowego aresztowania na rozprawie 24 lipca został też przedłużony środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - mówi Dariusz Małecki, wiceprezes Sądu Rejonowego w Pile
Sędzia Andrzej Smyczyński w uzasadnienie wyroku podkreślał, że pełne skrajnej wściekłości grożenie komukolwiek, czy to politykowi jakiejkolwiek opcji, czy komuś szaremu z ulicy wydłubaniem oczu i wyrwaniem języka w odpowiedzi na jakieś jego twierdzenie, choćby i nieprawdziwie, to nie tylko żaden, nawet najniższy poziom dyskusji, ale przede wszystkim najzwyklejsze przestępstwo. Sędzie tym wyrokiem chciał dać jednoznaczny sygnał społeczeństwu, że absolutnie nie ma zgody na coś takiego. Adwokat Łukasza D. nie wyklucza apelacji, bo w jego ocenie na wyroku zaważyły okoliczności nie do końca dotyczące oskarżonego, jak wspomniane przez sąd względy prewencji ogólnej, a także wydarzenia z Gdańska i Siedlec. Łukasz D. od kwietnia przebywa w areszcie. Czas spędzony już za kratami ma być zaliczony na poczet zasądzonej kary.